Bardzo chcę coś tu napisać, ale żeby nie zanudzać moimi nieistotnymi zwierzeniami, opiszę może dwa, ostatnio oglądnięte filmy (a dokładnie wczoraj i dziś). Pierwszy opisywany oglądany w nocy, drugi dzisiaj z rodzicami, dla relaksu i rodzinnej atmosfery.
Może na początek jakiś przygnębiający, wyciskający łzy film, czyli "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" z Bradem Pittem i Kate Blanchett w rolach głównych. Raczej większość słyszała, część oglądała. Podczas porodu umiera kobieta, dziecko przez nią urodzone jest stare, zdesperowany ojciec chce je zabić, ale w końcu zostawia je przed domem spokojnej starości, gdzie malec dorasta. Z każdym dniem staje się coraz młodszy, aż w końcu po osiągnięciu 18 lat wyrusza w świat w poszukiwaniu drogi życia. Poznaje ludzi, przeżywa najróżniejsze przygody i doznaje wielu, nieznanych wcześniej uczuć.
Film ewidentnie o przemijaniu i śmierci, ponieważ mimo iż zyskiwał pożądaną przez wszystkich młodość, tracił bliskie osoby i mijał się z nimi z powodu zachwianego zegara biologicznego. Niemożność zakochania się i zdobycia przyjaciół oraz wieczna samotność. Jak widać, lepiej żyć według naturalnej kolei istnienia. Ludzie powinni bardziej doceniać to, co mają.

Moja rekomendacja: Button, zdecydowanie.
Na koniec zostawiam Was z Ga-Ga Zielone Żabki, ciekawe i intrygujące brzmienie ;)
Pozdrawiam i życzę udanego wolnego poniedziałku ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna