wtorek, 9 kwietnia 2013

Once upon a dream

Jestem, żyję, ale ze zwykłego lenistwa nie chce mi się pisać na blogu.
Otóż w moim życiu sporo się dzieje, znalazłam brakującą połówkę jabłka i oswajanie się mamy za sobą.
Niby nauka jest, ale ostatnio zauważyłam znaczny spadek moich średnich z niektórych (ok, większości) przedmiotów. Postanowiłam zabrać się porządnie za siebie, bo tak być nie może. Przecież nie mogę zawalić sobie szkoły i przedmiotów, które zaraz mi się kończą i powinnam mieć z nich jakieś przyzwoite oceny.
Starałam się przytyć przez święta, ale chyba mi się nie udało mimo zjedzenia wielu kawałków różnorakich ciast. Za to po świętach, kiedy moja klasa pojechała do Warszawy, zostałam w domu i los ukarał mnie w postaci choroby. Dreszcze, gorączka, ból gardła i głowy. Miodzio. Przynajmniej lektura szkolna skończona, kontynuowałam naukę na prawo jazdy i trochę nadespałam stracone, cenne godziny.
Teraz co ... ten tydzień nie należy do specjalnie wymagających i męczących, z kolei w następnym przyjeżdżają do nas Włosi z wymiany, więc kolejny tydzień przebimbam. Ale będzie wycieczka do Krakowa, co mnie bardzo ciesz.
I tak oto sobie żyję z dnia na dzień, marudzę, szaleję, gadam jak najęta i ograniczam spożycie czekolady.
Aktualnie: Śpiąca Królewna.
Trzymajcie się, dobranoc!

1 komentarz:

  1. o popatrz!
    szczęścia kochana! :)
    jeszcze zdążysz przytyć, tym się nie martw ;p
    a ja niby mam trochę lepsze oceny z niektórych przedmiotów :D

    hahahha, śpiąca królewna ^_^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna