niedziela, 21 lutego 2021

Miniony tydzień

Jejku, jaki ten tydzień był fajny! Nowe szpilki, coraz bliżej zmiany pracy, zmiana auta, Babia Góra zdobyta! O szpilkach napiszę w unikatach, ale zwykłe, szału nie ma, takie do pracy. O pracy napiszę, jak będzie pewne na 100%, o aucie - jak je już będę miała na podjeździe, a o Babiej Górze napiszę osobny post na dniach.
Zmieniam auto częściowo przez wzgląd na nową pracę, bo szykują mi się codzienne, długie dojazdy. Nawet jeśli bym jej nie zmieniała, bo i tak nie jest to jeszcze potwierdzone, to i tak chciałam się żegnać z Punto. Wiedziałam, że mam czas, ale tata szukał codziennie co tam nowego na otomoto i znalazł fajne auto. Nigdy go nie rozważałam nawet, ale tak samo miałam z obecnym Fiatem - nawet bym na nie nie spojrzała. Czytałam tylko ogłoszenie, przeglądałam zdjęcia, trochę się napaliłam. Pojechała oglądać z mamą i rozpoczęłam wiercenie dziury w brzuchu J., żeby też je zobaczył z kolegą i ocenił czy warto. Był bardzo nieprzekonany, bo celował w coś francuskiego lub niemieckiego dla mnie, a tu nagle ... szwedzkie. No cóż, uparłam się, więc pojechał i ... sam się do niego przekonał! Tak więc dostałam zgodę, zaklepałam auto i będę działać - muszę je zarejestrować, dokupić kilka części, wyprać. Obecne muszę doprowadzić do stanu czystości, zrobić zdjęcia i wystawić. Na pewno żal będzie mi je sprzedawać, w końcu spędziłam z nim 4,5 roku, ale niezmiernie cieszę się na kolejne, bo będzie to dla mnie spory przeskok w technice i wyposażeniu! Chciałabym pochwalić się w osobnym poście autem, napisać też coś o Punto, bo mimo tego, że w tę zimę szlag mnie trafiał, to mnie nie zawodziło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna