poniedziałek, 29 grudnia 2014

Grudniowe unikaty


1.  Książka


Jeden z prezentów, który znalazłam pod choinką. Dopiero liznęłam kilka pierwszych stron, ale ponieważ bardzo lubię Karola i Włodka, to wiem, że pochłonę ją szybko i będzie to przyjemnie spożytkowany czas.

2. Film

Tu mam problem, bo są dwie rzeczy, które chciałabym wymienić.


a) Arrow, opisywany już w innym poście


b) Hobbit: Bitwa Pięciu Armii. Byłam na tym w sobotę po świętach z rodzinką. Hobbit w okresie świątecznym jest naszym zwyczajem od kiedy wyszedł. Poprzednio grono było większe o jedną osobę, pierwsza część była w towarzystwie ponad 20 przebranych wędrowników i wędrowniczek. Tym razem rodzice, Iwo, ciocia i kuzyn.

3. Piosenka


Szaleję za piosenką, bo była na napisach końcowych po filmie "Wielka szóstka". Po każdym filmie mam w zwyczaju słuchać ścieżki dźwiękowej i zawsze wpadnie mi w ucho ta jedna, konkretna. Tak było w tym przypadku. Ma to coś w sobie. Lubię takie brzmienia.

4. Ubranie


Nie mam swojego zdjęcia w spódnicy, więc dodaję ze strony sklepu. To także jeden z prezentów od Mikołaja, który sobie przymierzyłam i zażyczyłam. Jest ze Stradivariusa, lekko rozkloszowana, zrobiona z niesamowicie przyjemnego materiału. Gruba, z tyłu zapinana na złoty zamek. Idealnie dopasowana do mojej niewymiarowej talii. Jestem z niej bardzo zadowolona, bo  będzie mi pasować do nowej bluzki, którą sobie ostatnio zafundowałam.

5. Strona internetowa






Moja ukochana strona. W grudniu doszły do mnie aż dwie koszulki (Flash i dla brata na urodziny). Jeszcze się nie zawiodłam na nich, a ponadto dostałam rabaty przy zakupach grudniowych na kolejne koszulki, więc znowu będę szaleć. Wzory mają naprawdę nieziemskie. Każdy ze wzorów dostępny jest przez 48h, nowe koszulki dodawane codziennie o 22.00. Limitowane, unikatowe, jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Zapraszam na othertees!



6. Zdjęcie/obrazek


Tak, jakość zdjęcia jest powalająca, ale jest Misia, i to się liczy. Moja piękna, cudna Misia, która zawsze mnie rozumie i wytrzymuje ze mną mimo moich odpałów. I krytykuje moje zachowanie, za co jestem jej wdzięczna.

7. Kosmetyk


Kolejne zdjęcie, które podkradłam ze strony sklepu, ale jak wiadomo, aparat w telefonie nie chce zawsze współpracować i mam wszędzie kapryśne światło. Planowałam kupić sobie pomadkę, balsam do ust. Początkowo polowałam na Maybelline Baby Lips, ale dorwałam taką oto Niveę. Zainteresował mnie smak, bo za jagodami przepadam. Aromat jest niesamowity, fajnie trzyma się na ustach, mam wrażenie, że moje suche skórki nieco się zregenerowały po tych dwóch dniach stosowania. Jestem zadowolona.

8. Biżuteria


Szukając prezentu dla cioci na święta, natknęłam się na fanpage Dora Art z bransoletkami robionymi ręcznie. I tak oto zamówiłyśmy z mamą te dwie. Plan był taki: jedna dla cioci, druga dla mnie, zależy jak będą prezentować się na żywo. I tak oto złota jest w moim posiadaniu i już na Wigilii dumnie się z nią prezentowałam. Delikatne, idealnie wykończone, pasujące jak ulał i przede wszystkim zgodne ze zdjęciem i nie tak drogie. Można zamówić jaką się chce, więcej na stronie na facebooku. Naprawdę cuda ;)

9. Jedzenie/przepis




Tym razem mam dla Was kruche ciastka posypane grubym cukrem. Zdjęcia swoich nie dołączę, bo nie wyszły mi tak pięknie jak pani Joli, ale odsyłam na jej stronę, aby wypróbować przepis. Proponuję kupić naprawdę gruby cukier. Ja używałam brązowego.

10. Sytuacja



Oczywiscie, że święta. Może też sylwester, ale póki co go nie ma, nie było, więc święta są aktualne. Jak co roku spędziłam je w mojej miejscowości, w moim domu, z dziadkami z domu obok i ciocią z Warszawy z kuzynami. Nasz stały 10-osobowy skład. Póki co rodzinka się nie powiększa, ale zawsze jest miło i sympatycznie. Co prawda straciłam nieco głos i skrzeczałam przez te 3 dni świąteczne, lecz nie popsuło mi to aż tak humoru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna