wtorek, 26 czerwca 2018

Czerwcowe unikaty

Film

Jumanji. Przygoda w dżungli



Chciałam odpocząć od wszystkich superbohaterów, mrocznych klimatów i namówiłam w któryś wieczór Konrada na luźny, śmieszny film. Znam mniej więcej Jumanji, starszą wersję, chociaż w dzieciństwie nigdy nie oglądałam, dopiero na stare lata.
Nowe Jumanji bardzo mi się podobało. Dużo zdrowego humoru, piękne zdjęcia, super obsada. Dobry film na spokojny wieczór, aby się zrelaksować.
Dla niewtajemniczonych - Jumanji, to gra planszowa, która po pierwszej części w latach 90. zniknęła. W latach współczesnych odnalazła ją czwórka dzieciaków w piwnicy szkoły. Gra ma to do siebie, że jak się zacznie grać, to trzeba ją skończyć. Młodzi nie wiedzieli i dosłownie wsiąknęli w grę, bo przeniosła ich do swojego wirtualnego świata, w którym wcielali się w wybrane przez siebie postaci z gry. I tak się zaczyna gra w grę.

Piosenka


Zdjęcie


Jeden z ostatnich moich zachodów słońca w Krakowie w tym roku. Wyprowadziłam się i w 2018r. nie wracam już tam na więcej niż 2 dni, do mieszkania, w którym spędziłam rok - już nigdy.

Jedzenie


Czasami potrzebne jest wyjście tylko we dwoje. Na drinka - tylko we dwoje. Lub kilka drinków ;) Zawsze wychodzimy z Konradem wspólnie ze znajomymi, bo mamy ich sporo. Mamy mało wspólnych wieczorów, a ostatni tydzień w Krakowie spędziliśmy na wkuwaniu do egzaminów (które swoją drogą wszystkie zdaliśmy).
Wylądowaliśmy w Entropii na krakowskim Kazimierzu. Dobre, dobre ^^

Sytuacja

Czerwiec zaczęliśmy od Pokazu na Wiśle, na którym prezentowano dmuchane, wielkie smoki, pokazywane na łódkach pod wzgórzem wawelskim. Parada miała miejsce o 22:00, więc wszystko było pięknie oświetlone.


Czerwiec to też miesiąc sesji studenckiej. Miałam 7 egzaminów, które skumulowały się w 3 dni z rzędu. Miałam niezły maraton, ale dałam radę, wszystko zdałam i mam wolny wrzesień.
Zostałam Redaktorem Naczelnym czasopisma naszego koła naukowego BN. Duma rozpiera mnie i bliskich ;)
A z końcem czerwca wyprowadziłam się z Krakowa. Było jak w "Friends". Mieszkała nas co prawda czwórka, czasami piątka, chwilami szóstka. Pierwotnie było 3 chłopaków, do których po dwóch latach dołączyły ich baby, w tym ja - pierwsza dołączyłam w tamtym roku. Druga była z nami pół roku, trzecia - nocowała czasami. Nasze drogi się porozchodziły - ślub, dzieci, praca, wyjazdy za granicę.
Jutro wylatuję na dwa miesiące do Anglii z Konradem do pracy. Podróżniczy rok czas zacząć ;)




Technologia

Odkryłam genialną grę na telefon. Miałam się ograniczać i oszczędzać baterię oraz pamięć, ale ta mnie zachwyciła. Kolorowanie po pixelach! Świetna sprawa. Zawsze lubiłam takie kreatywne rzeczy, więc kolorowanie na telefonie jest strzałem w dziesiątkę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna