środa, 8 maja 2019

Wspomnienia

Ostatnio wzięło mnie na wspomnienia i zaczęłam przeglądać albumy ze zdjęciami z dzieciństwa mojego i młodości moich rodziców. Zawsze wzruszam się oglądając zdjęcia sprzed lat, zazdroszczę sama sobie takiego dzieciństwa. Na prawie każdym zdjęciu się cieszę jak głupi do sera. Może to dlatego, że miałam i nadal mam kochających rodziców i bardzo bym chciała, żeby moje dziecko w przyszłości też patrzyło z rozczuleniem na albumy ze zdjęciami. Moi rodzice posiadają dużo albumów, zarówno z dzieciństwa mojego i Iwo, jak i swojej młodości, zwłaszcza dużo ze studiów. Zmotywowało mnie to i właśnie dzisiaj wysłałam 220 zdjęć do druku. Wybrałam po kilka z każdego wyjazdu wspólnego z rodzicami, obozów, wakacji ze znajomymi, okazji i uroczystości. Chciałabym móc do nich wracać częściej, a jak są na dysku przenośnym, to rzadko je otwieram. Uwiecznianie momentów na zdjęciach zawsze miało dla mnie duże znaczenie, zazwyczaj na wszystkich wyjazdach byłam fotografem i starałam się wszystko fotografować. Dzięki temu z wielu wyjazdów moi znajomi mają uchwycone wspomnienia. Dobrze, że w telefonach są coraz lepsze aparaty, bo jeszcze pamiętam, jak chodziłam z małym aparatem cyfrowym wszędzie.
Miałam to szczęście, że rodzice przed moim porodem zakupili lustrzankę, a potem wygrali kamerę z konkursu pieluchowego. Dlatego też mamy wiele filmów, zdjęć, kilkanaście albumów.
Zauważyłam też, że od małych lat otaczają mnie zwierzęta, a było ich sporo po drodze. 

Ja z moją prababcią, która miała wtedy kozy i krowy. To było lato 1996 roku

Z szynszylą Kubusiem, miałam go od 2001 do 2010 roku, wtedy była to większość mojego życia z tym łobuzem

Nasz bokser, Ares, z którym drzemałam wielokrotnie.

Zoo w Warszawie, w tle nosorożec, rok 1999.

Nie miałam nawet roku, więc 1995 lub początek 1996, jamnik Kajo, który był już zanim się urodziłam

Jego legowisko było i moim legowiskiem.

Babcia, u której mieszkaliśmy przez 1 rok mojego życia, miała kury, więc głaskałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna