piątek, 24 czerwca 2022

Gry na telefon

Ostatnio mam tyle gier na telefon, że w wolnej chwili, nawet w aucie, nie mogę narzekać na nudę na telefonie. Co prawda mój Huawei zaczyna chyba protestować i spowalnia pracę, ale z niektórymi grami i aplikacjami ciężko mi się pożegnać. Poniżej opiszę i pokażę gry, które mam i gram w nie systematycznie, nie ma takich, o których zapomniałam na miesiące. Może akurat komuś coś się spodoba.

Choices - gra w wybory, tak dosłownie. Każda gra to książka, która ma rozdziały. Początkowo kształtuje się swoją postać, a następnie decyduje o kluczowych sprawach. Można wybierać rodzaj gier, ja przeszłam jedną z rodzaju fantastyki, jedną obyczajową biznesową, jedną podróżniczą i teraz gram w romantyczną. Często książki mają po kilka części, więc można kontynuować zabawę z postaciami, które się już wybrało i pozostawić swoje wybory. Dużym plusem lub minusem dla niektórych może być to, że gra jest całkowicie po angielsku, więc pozwala fajnie podszlifować język.


Gardenscapes - gra w łączenie elementów. Dużo takich na rynku gier, schemat zazwyczaj polega na tym samym, ale mi podoba się w tej szczególnie grafika i animacje. Przechodzi się kolejne poziomy gry, czasami trudne lub bardzo trudne, dostaje za to monety i gwiazdki, a za te ostatnie upiększa ogród.



Duskwood - gra detekstywistyczna, w której również ma się spory wpływ na przebieg śledztwa. Gra jest przygotowana bardzo profesjonalnie, studio zaangażowało do tego prawdziwe osoby, nagrywało filmiki jakby z kamery telefonu, dialogi, rozmowy na facetime. Gra w polskiej wersji językowej, bardzo wciąga, zmusza do myślenia i kombinowania.




Numberzilla - najbardziej wciągająca gra, jaką mam chyba na telefonie. Bardzo prosta w obsłudze - łączymy cyfry tak, żeby dały w sumie 10 lub dwie takie same. Łączenie następuje z sąsiadującymi cyframi w pionie, poziomie i ostatniej cyfry z rzędu z pierwszą z kolejnego wiersza. Tak oto czyścimy planszę, dodajemy kolejne wiersze cyfr i tak w kółko. Gra na spostrzegawczość.


Nanogram - kolejna gra powiedzmy logiczna, w której trzeba tak kolorować kwadraciki, żeby zachować pewne sekwencje. Można zaznaczać pola, gdzie na pewno będzie jakaś część pokryta, a także te części, które mają pozostać puste, co ułatwia rozmieszczanie kwadratów. Ostatecznie ma z tego wyjść jakiś kształt coś przypominający.


Quizwanie - kto nie zna? Było to swego czasu popularne w okresie liceum i na studiach, więc zdarzało się, że grałam na wykładach z chłopakami. Dawno nie grałam, ale frajda jest. I ten element rywalizacji, presji czasowej.


Quiz house - gra na podobnej zasadzie jak quizwanie, z tym, że wybiera się tutaj jedną konkretną kategorię i w niej stacza walkę z przeciwnikami. Kategorii jest mnóstwo, więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Można grać samemu, z losowym przeciwnikiem lub zaprosić znajomego.


Travel town - kolejna gra z serii połącz kilka, z tym, że mamy tutaj planszę, na której łączymy elementy ze sobą i sprzedajemy pożądane przedmioty kupcom. Zdobywa się poziomy, kolejne budynki i rzeczy do wytwarzania. Czasami trzeba się dobrze nakombinować, żeby łączyć elementy tak, aby nie zawalić sobie całej planszy przedmiotami, bo niestety nie da się jej powiększyć.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna