środa, 19 kwietnia 2017

Happy day challenge #50

Pada śnieg, prawdziwa zima się zrobiła. Nie ma nic happy dzisiaj, więc z okazji dokładnie połowy wyzwania, dodam kolejne pytania na lepsze poznanie się.

Jaki był najlepszy koncert na którym byłeś? 
Taki koncert miał miejsce niedawno temu, ponieważ byłam na Lindsey Stirling. Jeśli artysta wychodzący na scenę wywołuje u Ciebie łzy szczęścia, to jest to ten koncert :)

Jaki jest/był najlepszy serial, jaki oglądałeś? 
Przyjaciele! Nie jest to wiadomo serial najlepszy  jakościowo, fabularnie, ale przy żadnym serialu tak dobrze się nie bawiłam, żadnego nie połknęłam tak szybko w jednym ciągu.

Gdybyś był skazany na śmierć, o jaki ostatni posiłek byś poprosił? 
Tiramisu! O matko, jadłabym, a tak rzadko mam okazję 
 
Jakie małe rzeczy najbardziej poprawiają ci humor? 
Przytulenie do kogoś, odcinek sitcomu albo głaskanie kota.
 
Jaki program telewizyjny powinni natychmiast ściągnąć z anteny? 
Ogólnie nie jestem zwolenniczką ostatnio wprowadzanych do telewizji programów typu Szkoła, Szpital, Rolnik szuka żony, 19+ itp. Po co jeszcze bardziej odmóżdżać ludzi.
 
Jaki jest według ciebie najprzyjemniejszy zapach? 
Zapach świeżo skoszonej trawy! Cudowny, kojarzy mi się z ciepłą, słoneczną pogodą.
 
Jakie było najpiękniejsze miejsce, które w życiu odwiedziłeś? 
Asyż. Przy okazji podróży do Rzymu w 2015 roku wstąpiliśmy do tego pięknego, włoskiego miasta. Jest przepięknie umiejscowione na wzgórzu, samochody mają tam zakaz ruchu, więc wszystkie uliczki są otwarte dla turystów. Akurat wtedy trafiła się nam przepiękna pogoda i mogliśmy korzystać ze zwiedzania w pełni.

Na wakacje wybierasz morze, góry czy miasto? 
Mieszkam w górach, studiuję w dużym mieście, a nad morzem bywam teraz bardzo rzadko. Tęskni mi się za zapachem, widokiem i odgłosem morza. Pojechałabym nad jakieś :)
 
Jakie jest twoje ulubione miejsce w tym mieście?
W Bielsku-Białej bardzo lubię plac przed katedrą Mikołaja, niedaleko miałam warsztaty ceramiczne, które dobrze mi się kojarzyły i często bywałam w tych okolicach. Zawsze też szłam koło katedry do Liceum :) 
Jeśli chodzi o  Kraków, uwielbiam ulicę Grodzką, która prowadzi do Wawelu, potem ogólnie Wawel i okolice ze Smokiem Wawelskim. I oczywiście Bulwary Wiślane, którymi się świetnie spaceruje kiedy jest ładna pogoda :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna