Dzisiaj moje urodziny. O 22.10 będzie dokładnie 20 rocznica urodzin.
Czuję się z tym fajnie. Wcale nie jest mi przykro, że już jest -dzieścia, nie -naście. Wręcz przeciwnie - jakaś duma mnie rozpiera.
Z tej okazji zebrałam 100 faktów o mnie. Miało być 50, ale tak mnie to wciągnęło, że napisałam trochę więcej. wyszło 70, ale nie podobała mi sie ta liczba, jest więc 100.
1. Uwielbiam
duże miasta. Jestem wniebowzięta tym, że mogę mieszkać przez większość tygodnia
w Krakowie. W przyszłości chciałabym zamieszkać w dużym mieście. Jeśli skończę
studia na BN, to szukanie pracy będzie się wiązało z osiedleniem w mieście
wojewódzkim, chociażby powiatowym, a biorę pod uwagę także moje dzieci, które
będą miały bliżej do szkoły, większy wybór i możliwość studiowania w mieście
rodzinnym dla nich.
2. Lubię
rozpakowywać zakupy. Swoje, jak mama robi, jakiekolwiek. To układanie w
szafkach, na półkach w lodówce.
3. Nie
lubię rozmawiać przez telefon, domofon, kamerkę w laptopie. Wszystkie takie
sprzęty, przez które widać mój zniekształcony obraz i słychać zdeformowany
głos. Ok, po prostu mam kompleks na punkcie swojego głosu. Bo w głowie brzmi
dobrze, ale jak usłyszę nagranie, to się załamuję. I po prostu wolę rozmowy na
żywo, twarzą w twarz, ewentualnie pisanie na różnych komunikatorach.
4. Nie
potrafię słuchać. I chodzi tutaj bardziej o dłuższe przemówienia. Kazania,
wykłady, prelekcje. Wszystko, co trwa dłużej niż 5 minut zaczyna mnie nudzić,
nie potrafię się skupić i zapominam, o czym właściwie dane przemówienie jest.
Dlatego w kościele lub na uczelni często przysypiam. Urozmaiceniem i skutecznym
zwróceniem mojej uwagi jest puszczanie prezentacji i zapisanych slajdów, z
których muszę coś przepisać, zrobić notatki.
5. Jestem
narcyzem z krwi i kości. Ale to jest wiadome i widoczne, niestety. Duma wielka,
mogłabym chodzić z takim gigantycznym ogonem pawia. Tak, zdecydowanie byłabym
pawiem jednak, nie kotem. A może kotem z ogonem pawia?
6. Jestem
bardzo podatna na wpływy ludzi. Na szczęście wybieram sobie, na który wpływ
chcę być podatna. Nie wiem jak to się dzieje, może to nierealne. Po prostu do
pewnych ludzi jestem bardziej, a do innych mniej asertywna.
7. Nie
mam sprecyzowanego hobby. Takiego stricte mojego, którym byłabym na maxa
zainteresowana, wkręcona do granic możliwości. Jak ktoś się pyta o
zainteresowania i pasje, odpowiadam: blog, filmy, książki. Nie zaryzykowałabym
stwierdzeniem, że komiksy Marvela czy DC, albo harcerstwo, bo wiem, że są
ludzie, którzy by mnie wyśmiali, że mam taką małą wiedzę i bezczelnie udaję, że
się znam. Blog, filmy i książki – to jest bezpieczne.
8. Mam
brata. Młodszego o półtora roku. Kiedyś chciałam mieć starszego, chyba mi
przeszło. Iwo i tak już wyrósł i wydoroślał dostatecznie, żeby być starszym niż
się wydaje.
9. Lubię
sprzątać. Wynika to z mojej pedantycznej natury, którą odziedziczyłam
szczególnie po tacie. Uczucie stopniowego pozbywania się bajzlu, kurzu, śmieci
sprawa mi niesamowitą radość. Co roku robię „wiosenne porządki” i ogarniam
półki w pokoju, wyrzucając mało sentymentalne przedmioty. Zbiera się mnóstwo
makulatury i wiele pudeł idzie na strych lub na szafę.
10. Nie
umiem się malować. Ta kobieca umiejętność we mnie umarła, praktycznie w ogóle
się nie narodziła. Mój codzienny makijaż ogranicza się do nałożenia podkładu,
tuszu na rzęsy i poprawienia korektorem niedoskonałości. Kiedyś miałam okazję
skorzystania z darmowego makijażu. Mam wrażenie, że po nałożeniu cienia, kredki
lub eyelinera wyglądam staro i trochę zbyt agresywnie. Jednak stawiam na
naturalność i mało tapety na twarzy. O tak, zdecydowanie.
11. Nie cierpię być krytykowana. Nawet jeśli się mylę i nie mam racji, moje
ego strasznie cierpi w zetknięciu z krytyką.
12. Nie
lubię odgłosu kaszlu. Nie cierpię, gdy ktoś kaszle. To złe, powinnam współczuć,
a ja się denerwuję i wściekam. Po prostu jest to dla mnie jeden z bardziej
irytujących dźwięków, zaraz po nim jest dźwięk dzwonka telefonu lub SMS.
13. Mam
bardzo wąskie grono przyjaciół. Tłumaczę to tym, że stawiam ludziom dosyć
wysokie wymagania. Podobnie jest z doborem chłopaka. Może dlatego miałam
jednego póki co, i to dopiero w wieku prawie 18 lat. Mimo to, moi przyjaciele
są wspaniali, idealnie się z nimi dogaduję i naprawdę im ufam.
14. Nie
lubię przebywać w miejscach, gdzie jest za dużo ludzi, dlatego źle czuję się we
wszelkiego rodzaju klubach, na masowych imprezach. Nawet w zbyt zatłoczonej
galerii handlowej czuję się nieswojo. Dodatkowo towarzyszy mi uczucie, że zaraz
ktoś mnie okradnie. To nie to, że nie lubię ludzi, ale wolę przebywać w gronie
nie większym niż 10 osób.
15. Lubię
się śmiać. Kiedyś miałam z tym problem, ponieważ niezbyt idealne uzębienie, a
potem aparat ortodontyczny mi to uniemożliwiały. Śmiałam się oczami i całą
swoją postawą. Aktualnie jestem szczęśliwą posiadaczką pięknych, równych zębów
i szerokiego uśmiechu. +100 do narcyzmu.
16. Nie
lubię chodzić na zakupy, po sklepach. Typowy shopping mnie wykańcza. Zawsze
kupię z a dużo, mimo, że nie mam aż tak wielkich oszczędności. I potem żałuję
zakupu, bo wiem, że mogłabym te pieniądze spożytkować lepiej. Za to uwielbiam
robić zakupy spożywcze. A potem wszystko rozpakowywać i rozkładać w szafkach.
Czuję się wtedy tak dorośle, poważnie i odpowiedzialnie. Umiem kupować jedzenie z umiarem, raczej nie kupuję
za dużo i nie jem oczami w sklepie.
17. Nie
lubię chodzić sama po osiedlach. Obojętne o jakiej porze dnia i nocy. Coś mnie
niepokoi w tych blokach, wszystkie takie same, szare, pełne ludzi i dziwnych
typów między nimi. Pewnie ma na to wpływ moje stałe miejsce zamieszkania – dom
w górach na wsi. Idąc na studia miałam pierwszy kontakt z dłuższym pobytem w
bloku. Przyzwyczajam się stopniowo, ale jednak … nie ufam blokom.
18. Łapię
się na tym, że zbyt często mówię „nigdy”, obiecuję różne rzeczy, a potem łamię
dane słowo. Nawet dla samej siebie – postanawiam jedno, robię drugie. Łudzę
się, że zawsze będę taka sama i nic na mnie nie wpłynie, a jednak, nigdy nie
mów nigdy, bo mam już sporo nauczek z moich „postanowień”.
19. Wolę
towarzystwo chłopaków. To chyba oczywiste, że sporo kobiet woli być jedyną
przedstawicielką płci pięknej w męskim gronie. Czujemy się wyjątkowe,
bezpieczne, adorowane. Zaczęłam doceniać to i kręcić się wśród mężczyzn od
kiedy zaczęłam studia. Po 1 ciężko ich
uniknąć, jeżeli stanowią połowę populacji na roku. Po 2 mam dziwne
dziewczyny na roku i nie mogłam znaleźć sobie tej swojej koleżanki. Po 3 jestem
singielką, nie mam ograniczeń co do towarzystwa, więc pozwalam sobie. Po 4
koledzy traktują mnie jak kumpla, a nie jakąś dziewczynę, która za dużo atencjonuje.
20. Łatwo
się przystosowuje do otoczenia. Tak było w przypadku harcerstwa, liceum,
studiów. Na szczęście uchroniłam się przed dopasowaniem w gimnazjum, bo teraz
moje życie wyglądałoby inaczej.
21. Nie
przeklinam. Ostatnio zdarzyło mi się to raz, ale sytuacja była wyjątkowa, był
środek nocy, a ja marzłam na dworcu. Ogólnie przekleństwo nie przejdzie mi
przez usta, nawet napisać jest ciężko. Tłumacze to tym, ze mój organizm broni
się przed spodleniem i chce zachować resztki przyzwoitości.
22. Nie
jestem przesądna. Wierzę w Boga, a nie czterolistne koniczyny i podkowy.
23. Lubię
grać w Simsy, ale największą radość sprawia mi budowanie domów i doprowadzanie
do zdrad. To okrutne, wiem.
24. Mam
bardzo dobrą pamięć do dat. Niestety sprawdza się to tylko w przypadku urodzin.
Imieniny odpadają, chyba, że najbliższych. I niestety umiejętność ta nie ma
zastosowania w historii. O zgrozo, a przydałoby się na studiach…
25. Lubię
nosić delikatną biżuterię. Zwłaszcza srebrną. Cienka bransoletka z kwiatkami,
mały zegarek na wąskim pasku, wkrętki i mała zawieszka. Lubuję się w
zawieszkach. Mam jeden naszyjnik, na których codziennie zawieszam co innego.
Mimo, ze moja kolekcja jest duża, obracam się w 3 zawieszkach. Ale raz na jakiś
czas zaszaleję z dużym wisiorem, np. ostatnio noszoną blaszką w kształcie
rombu.
26. Lubię
pisać. Dlatego mam bloga, bo moje palce muszą dotykać klawiatury, trzymać
długopis. Prowadzę od 6 lat dziennik, w którym codziennie zapisuję najważniejsze wydarzenia. Po prostu
streszczam dzień równoważnikami zdań. Kiedyś napisałam książkę. Pisałam też
opowiadania dzielone z Miśką. W podstawówce napisałam długie opowiadanie na
jakiś konkurs. Robiłam książeczki, bajki, ilustrowałam na swój sposób. Teraz
dodatkowo założyłam zeszyt, w którym wylewam smutki, radości. Coś poza dziennikiem,
bo bardziej jak pamiętnik.
27. Lubię
męski zarost. Ale taki zadbany, nie kopaczką sadzony. Przyjemne jest też
uczucie świeżo odrastającego zarostu. Lekkie, równomierne drapanie. Ciarki.
28. Nie
lubię podróżować. Bardziej chodzi mi o drogę. Siedzenie w samochodzie,
autobusie, pociągu przez kilka godzin doprowadza mnie do szewskiej pasji.
Teleportacja byłaby idealna. Sam fakt bycia w innym miejscu lubię, ale nie
dojazd. Chyba, że jadę z kimś. Niestety, ostatnio sporo jeżdżę sama. Z Bielska
do Krakowa, a za niedługo szykuje mi się podróż z Krakowa do Warszawy. Moje
biedne nogi i tyłek…
29. Mam
prawo jazdy 2 lata, a jeżdżę tyle co nic. Ostatni raz trzymałam kierowcę w ręku
we wrześniu 2014. Grzech. Boję się, ze moje umiejętności zanikną. Im dłużej nie
będę jeździć, tym gorzej, wiem. Chyba najbardziej odpowiadałoby mi, gdybym
miałam własne auto. Jakoś ta presja, że obce auto, kogoś, odpowiedzialność – to
dla mnie za dużo i po prostu boję się, że zrobię coś głupiego.
30. Lubię
grać na komputerze. Zwłaszcza w gry, gdzie trzeba wykonywać zadania, nabijać
poziom i zdobywać doświadczenie. Uwielbiam to uczucie, gdy pasek wskazujący
brakujące punkty do następnego poziomu wzrasta i wyskakuje powiadomienie
„awansowałeś na następny poziom”. Czasami zabijanie potworków w grze lub innych
graczy pozwala mi wyładować gniew, złość i zrelaksować się.
31. Zawsze
jestem przed czasem i tym samym nie cierpię, gdy ktoś się spóźnia. Uznaję to za
brak szacunku.
32. Wymuszam
decyzje płaczem. Tajna broń? Tak było z akademikiem – popłakałam się, że nie
chcę w nim mieszkać i tak oto wynajmuję mieszkanie.
33. Lubię
chodzić ubrana na czarno i biało, nie lubię kolorowych ubrań, nawet dodatków.
34. Szybko
się nakręcam na jakąś rzecz. Idealnym przykładem są seriale. Ktoś mi poleci, a
ja się wkręcam i potrafię nadrobić wiele odcinków w kilka dni.
35. Wolę
tramwaje od autobusów.
36. Jestem
wysoka, a mimo to lubię sobie jeszcze podnosić wzrost obcasami. Wyższość nad
ludźmi, wprawianie mężczyzn w kompleksy ^^
37. Jestem
zmarzluchem, dlatego nienawidzę zimy. I jesieni. Szczerze. Najlepsza
temperatura to 20 stopni +
38. Zawsze
chciałam opanować do perfekcji jakąś sztukę walki. Miała epizod w życiu (1,5
roku) z kung-fu, ale skończyło się, bo moja grupa nie miała gdzie trenować.
39. Lubię
robić niekobiece rzeczy – granie na komputerze, sparingi z kolegą, oglądanie
filmów o zabijaniu, akcji, superbohaterach. w moim pokoju wiszą obrazki z
superbohaterami Marvela i DC, plakat z konwentu. Chodzę w bojówkach czasami, a
na laptopie mam wielką naklejkę z logiem Flasha.
40. Przez
10 lat lepiłam z gliny, chodziłam na tzw ceramikę. Do dzisiaj został mi jakiś
manualny talent plastyczny. Wałkowanie gliny przydało się – znam tajniki
dobrego wałkowania ciasta. I malowanie dużych powierzchni też spoko.
41. Nie
lubię pisać na klawiaturze dotykowej. Dłuższe wiadomości sms mnie męczą.
42. Nie
potrafię się patrzeć ludziom długo w oczy. Zazwyczaj przegrywam walkę na
spojrzenia.
43. Jestem
wierząca, praktykująca. Mam wszystkie sakramenty, które powinnam. Chodzę do
spowiedzi, co niedzielę na mszę. I nie wstydzę się tego.
44. Lubię
ciekawe osoby pod względem wyglądu. Mieszanki rasowe, znaki charakterystyczne,
osoby rzucające się w oczy.
45. Chciałabym
mieć dwójkę dzieci. Jeśli chłopca - to starszego, a dziewczynkę młodszą.
46. Boję
się smażyć na oleju. Dlatego nie robię kotletów w panierce, paluszków rybnych. Olej
jest za gorący, za bardzo pryska, syczy, nie ufam mu.
47. Oceniam
książkę po okładce. Podobnie czynię z ludźmi. Wiem, że to złe, ale jestem
dziwna i póki co nie potrafię inaczej.
48. W
duchu narzekam na swój telefon, ale gdy dochodzi do kłótni o najlepszy model,
to zaciekle bronię swojej Lumii. Chyba nie lubię się przyznawać do tego, że
dokonałam złego wyboru, nie mam racji.
49. Nie
lubię zapachu apteki, lekarza, szpitala. Także papierosów, lumpexów, wikliny,
klimatyzacji w aucie, dymu z ogniska.
50. Chciałabym
podróżować po Europie camperem.
51. Lubię
słuchać jak moja mama mówi po francusku lub włosku.
52. Boję
się rozmawiać z obcymi po angielsku. Nie doceniam swojej znajomości języka.
53. Jaram
się mężczyznami w koszulach, zwłaszcza czarnych. I szalikach.
54. Lubię
muzyk, występy na żywo.
55. Wolę
morze od gór, mimo że w nich mieszkam.
56. Po
każdym filmie słucham ścieżki dźwiękowej do znudzenia.
57. Spódnica
mini, ewentualnie maxi, nigdy midi.
58. Lubię
przeglądać szpilki w Internecie w wolnych chwilach.
59. Nie
lubię czapek i innych nakryć głowy.
60. Przywiązuję
dużą wagę do wyglądu moich nóg, lubię je eksponować.
61. Nie
potrafię zadbać o skórki przy paznokciach.
62. Nie
lubię malować paznokci, ale lubię je mieć pomalowane. Najbardziej denerwuje
mnie to czekanie, aż wyschnie. A potem uważanie, żeby się nic nie odcisnęło. I to
równe nakładanie każdej warstwy. Nie mam cierpliwości.
63. Lubię
chodzić do dentysty, kiedyś też ortodonty.
64. Nie
lubię motywu duchów, zjaw, zmór, zombie. Automatycznie mam łzy w oczach. Boję się
no.
65. Nie
wierzę w Ufo.
66. Nie
lubię małych sklepików osiedlowych, wolę supermarkety, bo lubię mieć duży wybór
i w miarę tanio.
67. Jestem
antyinstrumentalna. Nuty to dla mnie czarna magia, podobnie chwyty itp.
68. Totalnie
nie znam się na sztuce.
69. Lubie
mieć wszystko pozapisywane wszędzie. Dzienniki, kalendarze, notatki, karteczki,
kartki, przypomnienia w telefonie i laptopie.
70. Lubię
patrzeć na typowe love story w filmach, czytać o tym w książkach.
71. Lubię
miasta nocą. Wydają się bardzie kolorowe niż w ciągu dnia. Zwłaszcza mosty na
rzece są przepiękne.
72. Jestem
przywiązana do rodziców i tęsknię. Codziennie dzwonie do mamy i długo
rozmawiamy.
73. Miałam
szynszylę gdy byłam mała. Dożyła 9 lat, zdechła w 2010 roku, więc była ze mną
właściwie większość życia (miałam wtedy 15 lat).
74. Lubię
sobie pośpiewać, nucić coś pod nosem.
75. Nie
lubię jak ludzie obchodzą imieniny.
76. Lubię
chodzić w butach do biegania, bo samego biegania nienawidzę. Ale buty wygodne,
daję okejkę.
77. Łatwo
załapuję muzykę od znajomych.
78. Lubię
sukienki w stylu lat 60., vintage, czarne z białym kołnierzykiem zwłaszcza
ostatnio mi się spodobały.
79. Lubię
dbać o usta, mieć je miękkie.
80. Kiedyś
dużo fotografowałam, z roku na rok coraz mniej.
81. Uwielbiam
papierkową robotę. Nadawałabym się do pracy w biurze.
82. Jestem
wrażliwa na cierpienie zwierząt. Wystarczy artykuł o przemocy wobec zwierząt, a
od razu płaczę.
83. Nie
ruszam się z domu bez zegarka na ręce.
84. Żeby
pójść na coś nieobowiązkowego potrzebuję wielkiej motywacji. Jestem leniwa.
85. Jestem
domatorem, nie lubię wychodzić na zewnątrz, na miasto. Dlatego lubię spotykać
się ze znajomymi w domu, ewentualnie ich domu.
86. Nie
lubię jeździć pociągami. Obawiam się ludzi w przedziale i boję się, że zasnę,
co skończy się kradzieżą mojego bagażu.
87. Nie
interesuję się polityką, mimo, że całe moje studia są z nią związane.
88. Nie
lubię koloru czerwonego, jak dla mnie zbyt odważny.
89. Nie
lubię chodzić w dresach. Wybieram legginsy lub krótkie spodenki. Wbrew wszystkim,
którzy się chwalą, że chodzą w nich po domu!
90. Jestem
sumienna we wszystkich grach przeglądarkowych, które wymagają codziennych
odwiedzin i wykonywania określonych czynności, np. smoki nightwood, shakes, uptasia.
91. Oglądam
dużo youtuberów, wkręciłam się w śledzenie yt na studiach, coraz więcej ich
dochodzi.
92. Piszę
listy. Koresponduję stale od dwóch lat z Weroniką i jest to naprawdę cudowne
uczucie, gdy odbierasz list, czytasz długi wywód, potem spokojnie siadasz i
odpisujesz, odpisujesz, odpisujesz. I to wyczekiwanie na odpowiedź.
93. Nie
umiem się systematycznie uczyć. Chciałam wprowadzić tę zasadę w II semestrze, ale
mamy tak mało nauki, wymagań, że nie ma czego się uczyć po prostu.
94. Mam
mały plan, żeby zrobić licencjat w Krakowie na UJ, a na magisterkę przenieść
się do Wrocławia na WSOWL.
95. W
przyszłości chciałabym mieć parterowy dom, z białym wnętrzem. I małą sypialnią
z dużym łóżkiem. A do tego kota – biało czarnego. Nie psa, bo jego trzeba
tresować. Koty są mniej problemowe, bo i tak nie słuchają. Byle załatwiały się
do kuwety.
96. Uwielbiam
pić herbatę z mlekiem. Praktycznie codziennie ją piję. W dużym kubku półlitrowym.
Niektórzy patrzą się na mnie dziwnie, ale dla mnie jest to najcudowniejszy
smak.
97. Lubię
czytać blogi, artykuły o podróżach.
98. Mam
uczulenie na sierść zwierząt. Co z tego, nie przeszkadza mi to w posiadaniu
kota, psa i dwóch szczurów.
99. Nie
lubię placów zabaw, bo wiąże się to z dużą ilością dzieci, a póki co dzieci to
zło. Małe diabełki.
100. Mam na imię Dagna. I ani się ważcie pomylić z
Dagmarą albo innym czymś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna