piątek, 22 grudnia 2017

Blogmas 2017 #22

Kot przeziębiony, ja przeziębiona. Kota zawiozlam do weterynarza i liczymy na poprawę, mi pozostały lekarstwa. Rano boli gardło, w ciągu dnia zatkany nos i katar.
Nie przeszkodziło mi to w szybkich zakupach do wypieków i zdobieniu pierników u babci.
Kremuje się, pije jakieś obrzydlistwa i mam nadzieje, ze na wigilię nie będę taka spuchnieta.
Jak na katolika przystało jutro idę do spowiedzi dla spoznialskich lub ignorantow i mam nadzieje, ze mnie nie pogonią.
Wieczór przy tv, brak wrócił również z Krakowa juz zaręczony. I tak oto zostałam ofiarą, bo nie mam nic - stałej pracy, pierścionka ani super ocen na studiach :D sytuacja się zmieniła,  kiedyś to ja byłam wzorem do naśladowania. Juz czekam na tematy przy wigilijnym stole

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna