niedziela, 27 stycznia 2019

Paltinis

Za 2 tygodnie o tej porze będziemy siedzieć w autobusie do Polski i uczyć się na nadchodzące kolokwium. Ponieważ zostały nam dwa pełne weekendy w Rumunii, postanowiliśmy pojechać na jakąś krótką wycieczkę poza Sibiu ostatni raz. Wybraliśmy się do Paltinis, czyli kurortu narciarskiego podległego jeszcze pod Sibiu. Kursuje tam kilka razy dziennie autokar, niedrogi i wygodny, więc zmobilizowaliśmy się do podróży. Paltinis znajduje się już w Karpatach Południowych i w sumie składa się z samych stoków narciarskich i miejsc noclegowych. Spodziewaliśmy się bardziej miasteczka z knajpami, ale trudno, przynajmniej pospacerowaliśmy po okolicy. Nie braliśmy pod uwagę nart, ponieważ Konrad nie umie jeździć, ja mam już przerwę kilkuletnią, a ponadto - nie mamy sprzętu i odpowiedniego ubezpieczenia od sportów ekstremalnych. Mimo wszystko, klimat zimowy był cudny, nie było nawet tak zimno. Pomimo braku pełnego słońca, nadal było jasno i przejrzyście, chociaż w dolinie zalegała gęsta mgła. Dobrze było wyrwać się chociaż na chwilę na spacer po lesie, w ciszy. Przypominało mi to bardzo moje Beskidy, za którymi tęsknię. Wysokośc trochę większa, bo znajdowaliśmy się na 1500 m n.p.m., widoków nie było (mgła), ale pooddychaliśmy świeżym powietrzem.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna