czwartek, 24 stycznia 2019

Przedwczesny tłusty czwartek

Bilety do Polski zamówione, egzaminy w Rumunii i Polsce ustalone, więc wcześniejszy tłusty czwartek był dobrą okazją do zrobienia. Tak cudownie się złożyło, że w naszej ulubionej pączkarni były baby donuty, więc kupiliśmy zestaw 12 i dodatkowo 3 duże. Ja zjadłam jednego dużego i 4 małe, Konrad resztę - 8 baby i 2 duże. Byliśmy tak nabici, że śniadanie następnego dnia ledwie zjadłam :D Ale i tak najpyszniejszy tłusty czwartek w życiu!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna