Jak odbieram Rzym po jednym dniu?
Tłoczno, brudno, staro, wszędzie blisko. Dzisiaj zapoznaliśmy się z miastem, rodzice nawet z samego rana poznawali naszą dzielnicę. Nie było tak ciepło i upalnie jak to sobie wymarzyłam, ale nadal nie musiałam zakładać niczego z długim rękawem. Dziwne, wszyscy chodzili ubrani, jakby było chłodno.
Dla większego komfortu i oszczędności kupiliśmy sobie Roma Pass, dzięki któremu swobodnie przemieszczamy się po Rzymie, mamy wstęp do Koloseum, Forum Romanum, Palatynu i Panteonu poza kolejką, a także zniżki do restauracji. Jednak euro, to euro.
Więc, dzisiaj zaliczyliśmy właśnie Koloseum, Forum i Palatyn. Wszystkie trzy obiekty znajdują się obok siebie. Fotki porobione, obowiązkowo. Prosiłam się bardzo o zdjęcia, bo zazwyczaj mam same selfie - tylko ja fotografuję, a nikt mnie.
Po południu wróciliśmy do mieszkania, zjedliśmy obiad, popiliśmy białym winem i rodzinka padła, jak to podczas siesty się robi. Spali, a ja oczywiście krążyłam po portalach społecznościowych.
Ostatecznie skończyło się na tym, że zostaliśmy w mieszkaniu, ponieważ rozpadało się, zrobiło zimno i nie było szans na dalsze zwiedzanie włoskiej stolicy.
Forum Romanum |
Koloseum |
Kolejny selfiaczek z bratem |
Przed wyjściem - obowiązkowo :D |
Pałac wenecki |
Panorama koloseum od taty |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna