środa, 28 grudnia 2016

Powrót do Krakowa

Jadę dzisiaj do Krakowa i bardzo się cieszę, że będę tam wcześniej, bo będę miała trochę czasu z Konradem na pochodzenie po jeszcze świątecznym Krakowie. Wybierzemy sie na długo obiecywany spacer, może do kina na "Rogue 1". Ma też przyjechać kuzynka Konrada z narzeczonym, którą mamy przenocować, to może dadzą się wyciągnąć na drinka w centrum :)
Z racji tego, że będziemy wcześniej, przygotujemy też przyznany nam z przydziału do zrobienia bigos na imprezę sylwestrową. Robimy w 3 z Radkiem i Konradem, większość składników weźmiemy z domu. Jak nam fajny wyjdzie, to może zacznę go sama częściej robić.
Wystarczy że zapakowałam na razie pufę do auta i już zajęła ona połowę miejsca. Musiałam specjalnie do jej przewozu złożyć tylną kanapę, bo inaczej się nie mieści.
Rodzina pożegnana, w domu następny raz będę dopiero w połowie stycznia, a potem będę siedzieć w Krakowie do końca sesji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna