czwartek, 26 października 2017

Październikowe unikaty

1. Książka


Porwanie tej książki w swoje ręce to czysty przypadek. Szukałam czegoś w biblioteczce rodziców do czytania, mama zaproponowała mi kryminały i luźne obyczajówki, dostrzegłam i tę perełkę i wywiozłam z domu 5 książek. 
Film kiedyś dawno temu oglądałam, nie zachwycałam się nim specjalnie, dlatego nie wiedziałam jak podejść do książki. I powiem Wam, że jest świetna. Wciąga, super napisana, interesująca, trzyma w napięciu. Zwłaszcza jak się wie, że w końcu dinozaury będą wszystkich zabijać.
Książka jest młodsza ode mnie 2 lata, z widniejącej dedykacji, a właściwie podpisu na pierwszej stronie, wnioskuję, że moja mam podarowała ją mojemu tacie na walentynki w 1997 roku. Miała pomysł ^^

2. Piosenka

Dawno nie słuchałam, jakoś kompletnie zapomniałam o tym zespole. W liceum moja przyjaciółka miała totalnego fioła na ich punkcie ;) akurat mi cały album się podoba i ostatnio często go słucham do nauki, obowiązków domowych, ćwiczeń.


3. Ubranie

Już w zeszłym sezonie śmigałam w zimie w zamszowych muszkieterkach. Mam je czarne, kończące się od razu nad kolanem, cienkie i na płaskim obcasie. W tym roku muszkieterski kradną się w łaski, stają się modne (ja byłam już modna rok wcześniej?) i dlatego kupiłam drugą parę. Do marki czasnabuty mam zaufanie, dlatego nie bałam się zakupów online. Zdecydowałam  się na ciemnoszare, wysokie do pół uda buty, ocieplane w środku i na obcasie gumowym. Na razie jest za ciepło na ich testowanie, ale już chcę je założyć i nosić, nosić, nosić.
Szukałam opcji ze ściągaczem u góry cholewki, ponieważ mam szczupłe łydki i uda. Już w zeszłym roku moje muszkieterki nie sprawdzały się do spódnic, bo zeslizgiwały się po rajstopach, dlatego teraz wiązanie było konieczne i mam nadzieję, że będzie się trzymało na rajstopach.



4. Strona www

Nie mam telewizora w krakowskim  mieszkaniu, a od Voice jestem w pewnym sensie uzależniona. Na szczęście telewizja polska emituje odcinki także w internecie za darmo dla każdego, dlatego ostatnio w każdą niedzielę oglądam odcinki The Voice of Poland i jestem na bieżąco.

5. Zdjęcie

W moim aucie stuknęło mi 83 tysiące przejechanych kilometrów. Jak kupowałam je we wrześniu 2016 roku miał 76 tys km. 7 tys kilometrów to nie jest tak mało, jak na moje jeżdżenie z Krakowa do BB i z powrotem.


6. Kosmetyk

Pokusiłam się na szminkę w kredce od Golden Rose. Czas wrócić na studia, czuć się jak kobieta i nosić jak kobieta. Usta ostatnio mam zadbane, bo przykładam wagę do balsamów i pomadek, zwłaszcza na noc. I tak oto kupiłam pomadkę w odcieniu brudnego różu, chociaż kusi mnie jeszcze coś jaśniejszego z tej serii ;)
Szminki z serii Smart Lips są nowością w sklepie, polecam zapoznać sie z testami w Internecie i pokusić się o jakiś kolor na zimę ;)



7. Biżuteria

---

8. Jedzenie

Ostatnio w przerwie między zajęciami poszłam na spokojnie poczytać książkę do kawiarni, którą odkryłam i przetestowałam na pierwszym roku. Bonjour Cava, znajdująca się na ulicy Piłsudskiego w Krakowie. Zazwyczaj brałam kawę i szybko wypijałam. Ostatnio miałam więcej czasu, więc zamówiłam herbatę rozgrzewającą z pieczonym jabłkiem i tartę wiśniową z musem czekoladowym. Rozpływałam się. Zamierzam powtórzyć przepis na tartę, a herbata - przepyszna! Słodka, wyczuwalne jabłko, podawana w pięknej karafce. I taka zimowa *.*


9. Sytuacja

Zaczęły się studia. Zmieniłam wymiar etatu z 3/4 na 1/2, żeby łatwiej było mi pogodzić studia z pracą. Kilka razy nawet spotkałam się z Elą! Raz u mnie, raz na mieście na obiedzie i kawie ;) A tak to zawiozłam chłopaków, całą 4 moim małym Fiatem, na Armagedon Challenge. Na szczęście strażacy po ich wyjściu z błota spryskali ich wodą z węża, bo byli niemiłosiernie umorusani. Dzielnie dobiegli bez uszkodzeń ciała i w jednym kawałku. Nawet wszyscy na raz. Może za rok pobiegnę z nimi?



10. Technologia

Cały czas gram w jakieś głupie gry na telefonie, ale niestety,  nie potrafię ich usunąć i przestać. I znalazłam grę, w wyszukiwanie słów. Taka jakby wykreślanka? Mam dwie wersje gry, w jednej po prostu znajduje się słowa, niezależne od siebie znaczeniowo czy dziedzinowo, można zmieniać języki. Wersja druga to szukanie słów w danych kategoriach, np. wygląd, pojazdy, zwierzęta. I druga wersja jest tylko po angielsku. Czasami jak się zatrzymam na jakiejś zagadce to nie ruszę ;)


Na koniec uśmiechnięta ja, zaraz po wstaniu (11:30). I włosy nie wyglądają najgorzej. Za mną świeżo zamontowane haczyki na drzwiach z powieszonymi już naszymi szlafrokami.
Strategicznie obcięłam połowę twarzy z nosem i no-makeup oczami.


niedziela, 15 października 2017

No tak, znowu zaniedbuję bloga i nie piszę nic poza unikatami.
Minęły już dwa tygodnie studiów, które na razie nie dały mi się we znaki. Godzę jakoś pracę i naukę, ale muszę ostro walczyć o wolny chociaż jeden weekend w miesiącu, żeby pokazać się raz na jakiś czas rodzinie. Akurat za tydzień jadę na dwa dni.
Za zarobione pieniądze pozwoliłam sobie na zakup nowych butów na zimę, pięknych muszkieterek. Ale nie jestem samolubna i wyposażam auto na zimę. Mam w planie malowanie zderzaka, jakaś kosmetyka pod maską, filtry i chyba czeka mnie naprawa nawiewu. Przynajmniej opony, płyny i wszystkie narzędzia na zimę mam.
W domu robi się nam coraz przytulniej, bo znosimy coraz więcej rzeczy do mieszkania, zagracamy dom. Nie mamy jeszcze zimowych ubrań i modlę się, żeby zima poczekała jeszcze chwilę, zanim nie zwiozę ich z domu rodzinnego.
Planuję już listopad, robię notatki na przyszły tydzień na zajęcia i zapisuję w kalendarzu ważne rzeczy do zrobienia, zapamiętania. Trochę tego jest, o wszystkim trzeba pamiętać. Obowiązków dochodzi z dnia na dzień. Plus uderza dorosłość i pamiętanie o praniu, jedzeniu, rachunkach lub sprzątaniu po wszystkich ;)