Hej!
Dzisiaj bardziej postaram się z notką.
Otóż ... w tym tygodniu miałam pierwsze w życiu korepetycje z matmy. Funkcja liniowa prostopadła i równoległa. Wzdrygam na samą myśl o wtorkowym sprawdzianie. Może coś napisze i dostanę przynajmniej to 2. Tak jak w gimnazjum nawet lubiłam matematykę, teraz - unikam jak ognia.
Cały wczorajszy dzień słuchałam piosenek Nickelback. Już wiem jaka następna płyta znajdzie się na mojej półce.
Ach, dzisiaj do 1.00 czytałam książkę. Mimo to, że nie odrywałam od niej wzroku przez 3 godziny, nadal czułam niedosyt. Mowa o kolejnej książce z serii o Kate Daniels, o której już ostatnio wspominałam. Nie mogę wyjść z zachwytu. Doskonałe urban fantasy. W Polsce wyszły na razie 4 części, w USA 5. Kontrakt w naszym polskim wydawnictwie autorzy (małżeństwo) mają podpisany na 7 książek + kilka nowel do 2013. Znając życie zanim wszystko się u nas pokaże, będzie 2016 rok. Trudno, będę czytała książki, które na razie zostały wydane tak długo, aż nie nauczę się moich ulubionych fragmentów na pamięć ;) Jest ich dużo, więc czeka mnie wiele pracy. Oczywiście, pochłaniam serię, a za niedługo Potop omawiamy. Matko, jestem na początku II części.
Na dzisiaj to tyle.Do zobaczenia za tydzień. Życzę miłego tygodnia :)
I chcę wiosnę! ;c