poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Wczesna majówka

I znowu piszę post, będąc w domu. Jakoś dom i wieś skłaniają mnie do pisania. I bynajmniej nie pracy magisterskiej, dlatego w przeciwieństwie do większości ludzi wracam na majówkę do Krakowa pisać prace magisterską i inne projekty zaliczeniowe.
Spędziłam piękny, słoneczny weekend w domu. Jak widać, towarzyszył mi Charon czasami. Chodziłam na długie, wieczorne spacery z rodzicami. Wczoraj, czyli w niedzielę, byliśmy dużą grupą na imprezie rodzinnej z okazji 50-lecia ślubu moich dziadków. Pojechaliśmy na dwa auta - moi rodzice z jednymi dziadkami, a ja wzięłam do siebie Konrada oraz Iwo z Różą. Graliśmy w słowa w aucie, żeby umilić sobie godzinną podróż :) Niestety, w McDonald's nie było lodów, obeszliśmy się smakiem...
Dzisiaj wracam. I wracamy od razu an Avengers w wersji 4DX. No cóż, czasami można zaszaleć ^^



sobota, 14 kwietnia 2018

Wiosenny powiew

Witajcie!
Weekend spędzam w domu z rodzicami. Przyjechałam w czwartek wieczorem, piątek minął mi pod znakiem zakupów spożywczych, załatwiania spraw w mieście. Wieczorem Konrad z rodzicami wzięli mnie na film "Ready Player One". Ok, nie kumałam połowy filmu, bo 1) nie czytałam książki 2) nie znam gier z lat 80. 3) za dużo akcji, gubiłam się w filmie. Ale bardzo mi się podobał, dawno nie widziałam czegoś podobnego, w tym pozytywnym sensie.
Dzisiaj (sobota) od rana walczyłam z alergią, która z wiekiem się nasila - na kotkę, na psa, na pyłki, na wszystko. Krople do oczu, tabletki do ssania. Potem miałam akcję z tatą - dbanie o Punto. Myłam, czyściłam, dolewałam płyn. Tata naprawił mi schowek pasażera i poprawił jakieś żelastwa przy rurze wydechowej. Fura jak nowa, lśni się jak psu ***
Wieczór spokojny i poniekąd samotny - YouTube, krótka wizyta u dziadków, msza, spacer z Charonem i siedzę tak w pokoju, czekając aż będzie sensowna godzina na pójście spać.
Poniżej kilka zdjęć z dzisiaj








niedziela, 8 kwietnia 2018

Marcowe unikaty

1. Film



McImperium - film, który opowiada historię rozsławiania się znanej globalnie sieci restauracji McDonald's. Jak to naprawdę było? Od czego się zaczęło? Historia oparta na faktach, chyba zachowano prawidłowy przebieg zdarzeń i zgodność wydarzeń.
Powiem tyle, było amerykańsko, czasami ciekawie, intrygująco, chwilami nudnie i zbyt naciągane, ale polecam na wieczór, tak lekko ;)

2. Piosenka


3. Ubranie


Z myślą o zbliżających się okazjach (rocznice ślubu dziadków i rodziców), kupiłam w Mohito białą bluzkę typu pudełko, którą będę komponować z różnymi spódnicami. Oczywiście, pójdzie w komplecie z tiulem w jednej stylizacji. Poza tym, łatwo ją skomponować z czymkolwiek, ponieważ jest uniwersalna. Już ją testowałam i miałam na koncercie Studia Accantus ;)

4. WWW

Upjers.
Wkręciłam się z powrotem w gry przeglądarkowe i gram jak tylko mam możliwość i czas. Jest to straszny pożeracz czasu, ale relaksuje mnie to.

5. Zdjęcie


Na Dzień Kobiet jak co roku chłopaki z roku kupili wszystkim dziewczynom tulipany, każda dostała po jednym, ale zostało ich 20 sztuk i ktoś musiał je zanieść do mieszkania. Padło na nasze, bo w sumie organizator "wydarzenia" mieszka ze mną :D I tak oto przez kilka dni mogłam patrzeć na piękne kwiaty, które rozkwitały i tworzyły super klimat w mieszkaniu. Tyle mam, co poudaję, że moje ^^

6. Kosmetyk


Dla odmiany zmieniłam żel pod prysznic z Ziaji - z owocowego na oliwkowy. Chciałam kiedyś przetestować oliwkę pod prysznic, ale korzystam z wanny w Krakowie, byłby tylko problem z tłustą wanną, a chłopaki by narzekali, że się ślizgają. Postanowiłam kupić mydło oliwkowe z Ziaji, co dało mi podobny efekt. Wiadomo, skóra nie jest śliska, natłuszczona, ale wlany do wody do wanny daje fajny śliski, efetk, jakby takiej błony. Ja zazwyczaj nakładam na myjkę i pienię, ale i tak jestem zadowolona. Pachnie subtelnie, wydajny jak zawsze te płyny i sprawdza się ;)























7. Biżuteria


Zainspirowana jakimś filmikiem w Internecie, postanowiłam uporządkować swoje kolczyki-wkrętki i wetknąć je w guziczki. W końcu perelki i inne kryształki nie latają w każdą stronę. Wkrętki są najczęściej używanymi przeze mnie kolczykami, dlatego jest to dla mnie tak ważne. Nie wygląda tak źle ;) Może je zmienię kiedyś na jakieś bardziej kolorowe lub jednolite guziki.

8. Jedzenie


W tym roku dla odmiany nie piekłam zwyczajnego mazurka na kruchym cieście, postanowiłam zaryzykować i zrobić coś iście wiosennego - ciasto szpinakowe. Ucierane, przekładane masą z serka mascarpone.
Ozdobiłam ciasto opłatkowymi kwiatkami i czekoladowymi jajeczkami, dodatkowo posypałam drobnymi kuleczkami do ozdoby ciast. Wyglądał przepięknie, jestem pod wrażeniem uzyskanego koloru. A smakował niebiańsko!

9. Sytuacja

Poza oczywiście świętami, wybrałyśmy się z Elą na koncert studia Accantus w Krakowie. 3h przyjemności, warte każdych pieniędzy. Zagrali ich najlepsze utwory, covery i sprowadzili ze sobą najlepszych wokalistów. Zdradzać nie można co śpiewali, ale było świetnie. Gra aktorska na wysokim poziomie przy niektórych utworach. Zagrali też kilka utworów nowych, których nigdy nie puszczali na YT. Polecam z całego serca posłuchać ich na YouTube.

10. Technologia

Poza nałogowym graniem w gry przeglądarkowe, zamieniłam się z tatą na laptopy. Mam nieco nowszego od poprzedniego, mniejszego formatowo, ale cięższego, bo to Dell. Myślę, że mając na uwadze moje przyszłe podróże, na pewno będzie mi łatwiej. I w sumie potrzebowałam i tak czegoś nowszego, żeby napisać magisterkę i nie bać się, że nagle się przegrzeje i wyłączy.


 wino z rodzicami | kwiaty Dzień Kobiet | żonkile w kawiarni | zielony koktajl mamy i WZ | chińczyk - wieprzowina z czosnkiem | domowy outfit | chińczyk no 2 - owoce morza w sosie słodko-kwaśnym | pałeczki dla Konrada na Dzień Mężczyzny | róża od Konrada na Dzień Kobiet


Sala koncertowa w Centrum Kongresowym ICE Kraków na koncercie Studia Accantus | naklejka na auto z Corgi | czyszczenie auta na wiosnę | koszyczek wielkanocny | pierwsze kwiaty w ogrodzie | widok z góry na Rynek Główny w Krakowie i kiermasz wielkanocny | mycie okien na wiosnę i pranie firanek | wata cukrowa na Rynku! ^^