niedziela, 21 stycznia 2018

Dzień Babci i Dziadka

Dzisiaj Dzień Babci, a jutro Dzień Dziadka. Ja już do swoich zadzwoniłam, ponieważ nie miałam możliwości spotkać ich osobiście. Tydzień temu wręczyliśmy z bratem małe podarunki, życzenia dzisiaj telefonicznie.
Po obejrzeniu filmiku Reżysera Życia, uświadomiłam sobie jak wielkie mam szczęście. Mam wszystkie babcie i dziadków. Przecież tak wiele osób, nawet w moim mieszkaniu, straciło już prawie wszystkich dziadków, została jedna osoba. Ja mam obie pary, zdrowe, szczęśliwe z całym gronem wnuków. Jedni mieszkają dom obok moich rodziców, więc odwiedzam je zawsze na co najmniej godzinę w weekend kiedy przyjeżdżam do domu. Drudzy są w rodzinnej miejscowości mojej mamy, więc spotykamy się kilka razy do roku, około 6, na urodziny.
To takie szczęście, w końcu kto nie kocha nas bardziej bezgranicznie niż rodzice i dziadkowie właśnie?

sobota, 20 stycznia 2018

Nauka tak bardzo nie wchodzi, tematy takie idiotyczne. Czasami zastanawiam się jaki geniusz ustalił taki zakres materiału i przedmioty dla naszego kierunku. Kompletnie niepotrzebne, nieistotne rzeczy.
Tylko człowiek zaprząta sobie bezsensownie głowę pierdołami.
Dużo rzeczy do zrobienia w weekend, mam wrażenie, że czasu za mało, za dużo rozpraszaczy. Konrad śpi, bo balował całą noc w klubie i teraz niech cierpi od mojego stukania w klawiaturę :D
Praktyki powoli załatwiam, ale nie wiem jak to wyjdzie czasowo. Ferie niezaplanowane, nauka nieogarnięta, auto nieodśnieżone i takie życie ^^

wtorek, 16 stycznia 2018

Półmetek stycznia

Sesja się zbliża, my kończymy 5 sezon Przyjaciół. Cały miniony tydzień kaszlałam i bolało mnie gardło, powoli dochodzę do siebie.
Staję się coraz bardziej leniwa, a deadline'ów coraz więcej i nauka na egzaminy tylko się dokłada. Cały weekend praktycznie siedzę sama w mieszkaniu, więc łudzę się, że pomoże mi to skupić się na obowiązkach.
Cały czas żyję ostatnim filmem, na który się wybraliśmy z Konradem. Byliśmy na Królu Rozrywki, o który tak długo męczyłam. Nie wiedział na co idzie, a zwłaszcza, że jest to musical. Niestety, w kinach już tego raczej nie grają. Film opowiada historię P.T. Barnuma, który tracąc pracę, postanowił rozpocząć własny biznes i został konferansjerem w swoim cyrku.
Cudownie, kolorowo, muzycznie, znakomita obsada i świetny nastrój filmu. Wyszłam z kina rozpromieniona, pełna życia, radości. W kółko słucham piosenek z musicalu, Konrad o dziwo nie ma jeszcze dość i nagrał mi je nawet na płytę do auta.
Właśnie przeszedł duży opad śniegu, znowu biało na zewnątrz. Niby fajnie, bo tak jaśniej się zrobiło, czyściej, bardziej klimatycznie, ale tęsknię już za wiosną. Przeszkadzają mi te buty zimowe w przedpokoju, masa kurtek, poupychane wszędzie szaliki i czapki. Moja materiałowa szafa już nie wytrzymuje od tej ilości ubrań na wieszakach, poukładanych kupek ciepłych ciuchów.
Ciepła herbata smakuje dobrze nawet jak jest ciepło, a w domu i tak zawsze chodzę w bluzie i długich spodniach, bo mi zawsze zimno. Jeszcze odkryłam, że ciągnie nam spod okna balkonowego. Jakby za mało rzeczy wkurzało mnie w tym mieszkaniu...
No cóż, czas lecieć na kolejną konferencję Koła Naukowego, a potem maseczka, włosy i ćwiczenia.

niedziela, 7 stycznia 2018

Podsumowanie roku 2017

Już pierwszy tydzień nowego roku za nami, a ja nadal nie miałam czasu i chęci zebrać się do napisania podsumowania roku poprzedniego - 2017. Podsumowanie zeszłoroczne - tutaj.

Styczeń
Przeprowadziłam się z Elą do  innego mieszkania - po drugiej stronie Wisły, na drugim końcu Krakowa. Poprzednie, w którym spędziłyśmy 2,5 roku, musiałyśmy opuścić, bo zostało sprzedane. Wkręciłam się w oglądanie "Jak poznałem Waszą matkę". Nadeszła sesja zimowa, ja coraz bardziej brnęłam w Pokemony, ale napisałam I rozdział pracy licencjackiej.

Luty
Kupiliśmy miesiąc gry w World of Warcraft, więc zaczęło się na nowo uzależnienie. Za zdaną sesję dostałam od taty zestaw narzędzi i śrubokrętów. Poznałam Konrada z moimi dziadkami, od strony taty, którzy mieszkają dom obok rodziców. Ferie spędziłam w domu, Konrad wyjechał do Drezna z Radkiem, ale potem odbiliśmy sobie wszystko koncertem Lindsey Stirling w Krakowie.

Marzec
Podjęłam się Happy Day Challenge znowu. Poszliśmy na wystawę sexu w Krakowie, co było bardzo śmiesznym przeżyciem :D Spacerowaliśmy dużo nad Wisłą, ale także zaczęłam szukanie pracy. Napisałam II rozdział pracy.

Kwiecień
Ścięłam włosy - bardzo krótko, pazurki do ramion. Chłopcy zaczęli przygodę z biegami z przeszkodami, zaczynając od Spartana. Napisałam III rozdział, szłam jak burza. Byłam na wieczorze panieńskim (pierwszym w życiu) razem z Elą - naszej przyjaciółki z liceum. Tydzień później byłyśmy na jej ślubie kościelnym. Rozpoczęłam pracę jako kelnerka w kawiarni.

Maj
Skończyłam Jak poznałem Waszą matkę, nadal pracowałam jako kelnerka. Zaczytywałam się w przygodach Tarzana. Obchodziłam swoje 22 urodziny - przypadło na Juwenalia, pochód, koncert Kabanosa i Strachów na Lachy. Tańczyłam całą noc na Balu Wydziału w mojej ukochanej spódnicy tiulowej. Potem razem z mamą obchodziłyśmy wspólne urodziny w restauracji.

Czerwiec
Pojechaliśmy rodziną do Warszawy na komunię mojej kuzynki. Zwolniłam się z pracy kelnerki, rozpoczynając pracę na BP. Przeżyłam sesję letnią bez poprawek, tym samym zakończyłam studia licencjackie. Z ostatnim dniem czerwca przeprowadziłam się do Konrada i chłopaków.

Lipiec
Obroniłam licencjat na 5. Pracowałam na BP dzielnie, dnie i noce. Zostałam w Krakowie, żałuję, że nie udało się przez obrony wyjechać do Anglii. Konrad zaczął pracę w renomowanej restauracji sushi. Byliśmy nad Zakrzówkiem, krakowskim kąpieliskiem ze skałami. Wykupiłam WoWa na miesiąc, oglądałam dużo Glee.

Sierpień
Dostałam się na magisterkę na UJ z Bezpieczeństwa Narodowego. Przyjechała do mnie Agata do Krakowa, spotkać się na ploty na obiad. Potem pojechaliśmy na wesele kuzynki Konrada, które miało miejsce nad jeziorem w pięknym domu weselnym. Dostaliśmy własny domek dwuosobowy do spania po weselu. Pod koniec miesiąca, przyjechałam na dłużej do domu i odprawili mi duszonki w ogrodzie.

Wrzesień
Nasze wakacje to był wyjazd na Termy Chochołowskie i nocleg w okolicznym pensjonacie, bo na następny dzień do pracy. Pojechałam potem znowu na dłużej do domu, tata miał urodziny. Obłowiłam się w kilka sukienek. Chłopcy zdali egzamin, obronili się wzorowo i dostali na magisterkę ze mną

Październik
Rozpoczęłam studia magisterskie, rozpoczęły się spotkania z promotorem. Będąc na zastępstwie na obcej stacji, spotkałam Randalla - youtubera. Poszłam z Konradem i jego znajomymi z pracy na imprezę, całą noc na nogach. Kupiłam sobie muszkieterki. Zawiozłam chłopaków na Runmageddon za Kraków, robiłam im zdjęcia.

Listopad
Ostatni miesiąc pracy na BP, czas szukać czegoś normalnego. Skończyłam Glee, spotkałam się z Elą na babski wieczór z butelkami wina i pizzą. Obchodziliśmy z Konradem drugą rocznicę związku. Znowu poszłam do fryzjera, skróciłam włosy o kolejne centymetry, ale różnicę widzą tylko kobiety.

Grudzień
Wieczór Piosenki Jacka Kaczmarskiego, dużo kina. Urodziny mojego dziadka, urodziny brata, kuzyna. Grudzień jest drugim po maju bogatym w urodziny miesiącem. Iwo się zaręczył, więc jako starsza siostra - jestem pod presją. Sylwestra spędziliśmy w Krakowie, urządziliśmy domówkę na 12 osób.

Dominujące uczucie na 2018 rok - rozwaga
Co zrobiłaś po raz pierwszy w 2017 roku - uczestniczyłam w wieczorze panieńskim
Co zrobiłaś ponownie w 2017 roku po długiej przerwie - kelnerowałam, powróciłam na BP
Czego nie zrobiłaś w 2017 roku - nie wyjechałam nigdzie na wakacje
Słowo roku - obrona
Włosy dłuższe czy krótsze -dwa razy cięcie, jedno radykalniejsze
Wydatki mniejsze czy większe - mniejsze
Wizyty w szpitalu -nie
Miłość - tak
Osoba, do której dzwoniłaś najczęściej - mama
Z kim spędzałaś najpiękniejsze chwile - Konrad
Z kim spędziłaś najwięcej czasu - Konrad
Piosenka roku - soundtrack Glee
Najpiękniejsze wydarzenie - ślub przyjaciółki
Ulubione miejsce w sieci - Netflix
2017 jednym słowem - zmiany