niedziela, 28 lutego 2016

Lutowe unikaty

I podsumowanie lutego

1. Film

Carte Blanche - polski film, który zachwycił mnie na początku lutego. Miałam trochę wolnego pomiędzy sesjami, więc wzięłam się za nadrabianie zaległości. Moja mama kiedyś słuchała audiobooka "Carte Blanche", ponieważ film powstał na podstawie książki, a właściwie oparta jest na faktach.
Opowiada o nauczycielu, bardzo lubianym przez uczniów, który w wyniku wypadku traci stopniowo wzrok. A jak tu uczyć i pilnować uczniów, będąc niewidomym?
Przepiękna, wzruszająca historia, z niesamowitą obsadą, muzyką i zdjęciami. Jestem absolutnie zachwycona takim polskim kinem. Bo polskie filmy to nie tylko głupie komedie albo produkcje historyczne.
W roli głównej - Andrzej Chyra.



Po prawej aktor Chyra, a po lewej pierwowzór - Maciej Białek, nauczyciel w liceum w Lublinie.
Young Justice - przechodzimy do tematyki komiksowej, która ostatnio odgrywa ważną rolę w moim życiu. Zostałam zarażona, złapałam bakcyla. Skupiam się zwłaszcza na DC, mniej na Marvelu.
Ponieważ oglądam Arrowa, Flasha i Legends of Tomorrow, Konrad stwierdził, że powinnam bardziej poznać uniwersum. Tak oto pochłonęłam już 1 sezon serialu Liga Młodych, który opowiada o młodych superbohaterach, działających pod opieką dorosłych z Ligi Sprawiedliwych. Wciągnęłam się, bo łatwiej przychodzą mi odcinki, które trwają krótko (22 minuty), ale są konkretne i coś z nich wyciągam. Ta duma, jak rozpoznaję coraz więcej postaci i mój chłopak w końcu może mnie pochwalić.

Wikingowie - jestem trochę spóźniona z tym serialem. Wyszedł tak dawno temu, już 4 sezon emitowany, a ja dopiero po 1  sezonie. Ale żeby nie było - zawsze chciałam go obejrzeć i miałam go na uwadze  na liście "must see".
Tematyka mi odpowiada. Naprawdę lubię dowiadywać się czegoś nowego o mitologiach, nordycka jest bardzo interesująca, ale jednocześnie dla mnie czasami zbyt brutalna i okrutna.
Nie jestem zakochana w Ragnarze czy Rollo. To chyba dobrze, nie przywiązuję się. Ale bardzo przyjemnie się ogląda takich brudnych i nieogolonych mężczyzn na ekranie.



Postanowienie na ten weekend spełnione - skończyć 1 sezon Young Justice i Wikingów :)

2. Piosenka


Przepraszam wszystkich miłośników Nirvany, ale to wykonanie podoba mi się bardziej niż oryginał. Absolutnie cudowne! I jeszcze śpiewane przez tylu mężczyzn!
Dla tych, którzy znają, od razu wyłapią kiedy wchodzi Hugh Jackman z wokalem :)
Piosenka ogólnie pochodzi z filmu Pan, kolejnej, najnowszej adaptacji przygód Piotrusia Pana. Trochę inne spojrzenie na historię zaginionego chłopca, odwrócenie ról i postać Czarnobrodego, innego pirata poza Hakiem.

3. Ubranie

Jak luty może obejść się bez nowych butów? Zwłaszcza tych! Przyszedł zwrot podatków, dlatego pozbyłam się starych kozaków i zainwestowałam w nowe, a dokładnie muszkieterki, o których marzyłam już od kilku miesięcy. Kupowałam już i tak slim, ale na mnie każda cholewka będzie za duża. Nie przeszkadza mi to jednak, bo i tak pokochałam te buty. Zdjęcie kijowe i nie oddaje ich piękna, ale uwierzcie - cudowne i wygodne!

Ze strony stukstuk.pl
4. Strona www

Z końcem stycznia zaczęła się sesja, więc co robiliśmy z chłopakami podczas sesji? Graliśmy w państwa. Gra, a właściwie quiz, polegający na tym, żeby wymienić jak najwięcej państw świata. Mój wynik to 142/196. Polecam bardzo ;)

5. Obrazek

Zajechało walentynkową komercją, ale jak zobaczyłam propozycje walentynkowych tapet z Disneya, w tej zakochałam się od razu. Przez jakiś czas gościła na tapecie smartphona, prezentowała się naprawdę genialnie i idealnie zgrała z szampańskozłotym kolorem obudowy telefonu.
W końcu luty to miesiąc miłości, czyż nie?


6. Kosmetyk

Nie będę miała zdjęcia, bo jestem leniwą kluchą i nie chce mi się tego fotografować. I tak nie prezentuje się jakoś korzystnie. Wygląda jak ... kupa? Ok, mowa o peelingu do ciała, który stworzyłam w domu, metoda DIY. Podpatrzyłam na jakimś blogu, teraz tego nie znajdę. Ogólnie wychodzi tego naprawdę dużo, ja zrobiłam z podwójnej porcji i bardzo zadowala mnie jego działanie. Najbardziej bałam się, że mnie cos uczuli i za bardzo podrażni, ale peeling fajnie nawilża i naoliwia skórę. Stosuję go zwłaszcza na uda i pośladki, bo tam odczuwam po prostu największą potrzebę. Oto składniki i proporcje:
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 3 łyżeczki cynamonu
  • pół szklanki cukru
Naprawdę prosty przepis, raczej każdy ma te składniki w domu, a działa. Już od dłuższego czasu chciałam zacząć stosować peeling do ciała, bo póki co miałam tylko styczność z peelingiem do twarzy z Avonu i Ziaji. A po co kupować drogie preparaty, jeśli jest to dosyć tanie DIY.

7. Biżuteria 

---

8. Jedzenie

Pączki! No w końcu był tłusty czwartek. trochę oszukuję rzeczywistość, bo jest tu zdjęcie słodkości Eli, ale ładnie się prezentowały :D Moje dwa do zdjęcia wyglądałyby biedne ;c ciężkie życie blogera?


9. Sytuacja

Sesja i walentynki królują?
Pewnie tak. O sesji będzie jeszcze osobny post raczej, a co dodać do Walentynek? Byłam akurat wtedy w domu rodzinnym, bo miałam przerwę w egzaminach. Pojechałam do Konrada i w sumie poza samotnym spacerem, spędziłam resztę popołudnia z nim i jego rodzicami grając w karty i oglądając albumy ze zdjęciami. A jako prezent dostałam popa Flasha! Chyba zacznę kolekcjonować wszystko co jest z nim związane. Póki co dobrze mi idzie :D


10. Technologia

Jak komiksy to zawsze i wszędzie. Dlatego też pomaga mi w tym aplikacja do odtwarzania komiksów, które mają charakterystyczne rozszerzenie i specjalne programy do otwierania. Za jaki komiks się zabrałam (a właściwie pobrałam na razie)? Oczywiście najszybszy człowiek na Ziemi! Flash ^^ 
Aplikacja - challenger comics viewer.


No to mix i kończymy


Pomelo - nowa owocowa miłość | Przygotowanie do biegania na wiosnę? | Mistrz i Małgorzata jadą ze mną do Krakowa | Spadł śnieg, znowu ;/ | Piwo w Hyc Hyc z Konradem | W kolejce na myjnię | Komiks - Joker | Trochę chorujemy i leczymy się w domu | Young Justice | Figurka Flasha | Pieczenie babki piaskowej | Skarpetki z H&M - Superman vs Batman? | Róża na Walentynki ^^ | Kropka zajmuje miejsce przy biurku | Pączki z Elą | suszone róże - wszystkie przycięte | nauka Historii Polski na egzamin | Keep Talking and Nobody Explodes - gra w parach na czas | Plakat z Żaczka - nowy nabytek na ścianę | Kręcimy loki, wytrwały 3h | Ulotka z Deadpoola | gulasz mamy najlepszy!

poniedziałek, 22 lutego 2016

Czy to będzie jedna z najbardziej stresujących nocy w życiu?

poniedziałek, 15 lutego 2016

Deadpool

Czy tylko ja podchodzę sceptycznie do Deadpoola? Szkoda mi mojego kuzyna, dla którego ten film był najlepszym jaki w życiu widział. On po prostu mało oglądnął. Wszystko ok, ale tyłka nie urywa. Czasami za dużo przekleństw, za dużo masakry, za dużo nawiązać erotycznych, a samej fabuły jakoś tak mało.
Nie chcę nikogo oczywiście odstraszać, bo produkcja fajna, ale daję 7/10. Nawet Ryan Reynolds nie jest tutaj ładny ;c Ale jest Jackman!

sobota, 13 lutego 2016

Dom vs Kraków

Wróciłabym już do Krakowa. Jakoś źle mi w domu rodzinnym. Brzmi to pewnie okropnie, ale tutaj mam gorszy humor, jakoś czuję się dziwnie, nie mogę się skupić i skoncentrować, ciągle coś mnie rozprasza. Czuję się też bardzo samotna, bo nie mam ani Eli jako współlokatorki, Konrada osiedle obok ani chłopaków, z którymi siedzę na ćwiczeniach i wykładach. Tutaj wszystko jest inne niż w Krakowie i to mnie denerwuje. Do tego dochodzi beznadziejny Internet, który ciągle traci łącze.

wtorek, 9 lutego 2016

Nauka do poprawek w domu

Przyjechałam do domu, bo zaraz zaczynają się ferie tygodniowe między sesjami, a mnie czeka poprawka, ba, nawet dwie, jak nie trzy. Nie ma się co oszukiwać - jestem tępa z historii i czekam aż ta męczarnia się skończy. Zakładam warunek na przyszły rok, ale przynajmniej w IV semestrze nie ma nic historycznego. Ave! Na myśl, że znowu musiałabym wkuwać daty powstań, walk i niepodległości kolonii, chce mi się płakać.
Cieszę się, że niektórym chłopakom udało się zdać w I terminie, ja z Radkiem nie miałam takiego szczęścia.
Ale powiem Wam, że mimo tego, iż ten semestr jest naprawdę paskudny, udało mi się zaliczyć pewne przedmioty na 5. Jestem z siebie dumna. Ok, część przez to, że napisałam pracę zaliczeniową, ale o wiele bardziej wolę siedzieć i pisać kilka godzin o "fachowych" rzeczach, niż uczyć się historii policji na pamięć.
Wróciłam do domu i dziwnie się tu czuję. Tak przywykłam do Krakowa, że budziłam się w nocy i zastanawiałam, gdzie jestem. Ale i tak dobrze być w domu, brakowało mi tego. Posiedzę tydzień, a potem znowu wracam do mieszkania i nie wiadomo ile będę tam siedzieć. Jejku, w domu mam takiego lenia i brak werwy do nauki, a tu trzeba uczyć się konfederacji i przywilejów ...

poniedziałek, 1 lutego 2016

Egoizm

Długo czekałam na wyniki kolokwium, z którego zależało mi na 5, bo zwalniało to z egzaminu. Niestety, dostałam 4+. Nigdy tak bardzo nie byłam zawiedziona taką oceną na teście.
Część osób nie zdała i poprawa pokrywa się im z godziną innego egzaminu. W sumie bardzo ważnego. Wojtek mówi, że szkoda im tych ludzi. A ja co? Zdałam, to mam święty spokój i nie będę się przejmować innymi. Może to trochę zapyziałe, wredne, egoistyczne, ale taka prawda - gdybym przejmowała się wszystkim i każdym, to nie miałabym swojego życia. I nie wierzę w karmę, bo ona ma mnie w dupie. Bo mimo, że ja się staram, pomagam ludziom, troszczę, to czasami w ogóle mi się to nie zwraca, a jest jeszcze gorzej.
Pozwólcie mi być egoistką.