sobota, 30 kwietnia 2011

Kolejny dzień

Kolejny dzień życia, kolejne uczucia i emocje, kolejne samotnie spędzonme chwile i milcząca komórka.
Mandy Moore - Only hope

piątek, 29 kwietnia 2011

Wycieczka ...

Jedyne słowo godnie określające tę wycieczkę, to: ja pier*ole ...
zdjęcia z wycieczki wrzucę, aby pokazać Wam piękno otaczającego nas ... wykarczowanego lasu

::: Edit :::

Zdecydowałam, że rozpisze się ciut więcej o tej wycieczce. A więc ... słowo "ja pier*olę" jest chyba zbyt surowe, ale chyba nic innego nie przychodzi mi teraz do głowy. A sumie, było przyjemnie. Zero integracji ze strony klasy, mnóstwo śmiechu (co po północy stawało się trudne do zniesienia...). Ognisko, mogło trwać dłużej i obejść się bez obelg i nieśmiesznych kawałów o murzynach. Gdyby ktoś umiał śpiewać i grać na gitarze, byłoby całkiem miło. Jedyną atrakcją było karmienie głodnego pieska kiełbasą.
Wiadomo także, że są ludzie i ludziska. Większość klasy nie lubi chodzić po górach, a tym bardziej z plecakiem przeważającym ich do tyłu na jakimkolwiek wzniesieniu.
Widoki niczego sobie. Piękna Milówka (i chałupka, w której urodzili się słynni bracia Golec), pyszne ciasteczka, w miejscowej ciastkarni i wysłuchiwanie paplaniny chłopaków o wycieku ropy naftowej w jeziorze Żywieckim ... Słodko, całe gimnazjum z wariatami.
Opaliłam sobie nogi, ręce i twarz. Jest sukces ;)
Widok ze schroniska
Gra w remika ;D
 
 
Na Milce ;)
Jaka puca ;p

wtorek, 26 kwietnia 2011

Wielkanoc




Kuzyneczka ;)



Święta minęły szybko, utyłam chyba, ale spaliłam w krótkim czasie. Nie zostałam oblana przez nikogo na śmigusa - dyngusa. Tak jakoś ... nikt się nie lał wodą. Lany poniedziałek spędziłam u dziadków, grając z bratem w karty i wysłuchując opowieści emerytowanego górnika (tudzież mojego dziadka), o przygodach z myszami w kopalni. Wszystkie babcie wpychały we mnie ciasta ... Było przyjemnie i rodzinnie ;)

czwartek, 21 kwietnia 2011

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr!

Dzisiaj było extra super gorąco ;D
Przy okazji byłam na sesji z Gosią ;)
W sumie, wyszły zniewalające zdjecia. Ja mam tylko jedno, bo to ja byłam fotografem. Wkleję to jedno, jedyne zdjęcie, które jest cudne ;p

Biedronka

Kurcze, jaki narcyzm ;D

środa, 20 kwietnia 2011

Wiosenne miasto ;)

Takie zdjęcie, które cyknęłam będąc w mieście i łażąc po szkołach ;D

wtorek, 19 kwietnia 2011

Podstawówka itp


We wtorek powłóczyłam się trochę po mieście. Najpierw byłam na dniach otwartych w liceum, które daję sobie na trzeci wybór. Nie było źle, w sumie szkoła mała, ciut ciasna, ale atmosfera wydaje się być przyjazna. Pierwszy raz był trochę na szybko, drugi raz z Miśką, oprowadzał nas taki ładny chłopak i pokazał całą szkołę, ciekawie opowiadał. Było pusto, nikogo na korytarzu, wszyscy grzecznie w salach, to można było na spokojnie pooglądać całość.
Odwiedziłam także swoja podstawówkę. Woźni od razu mnie poznali. Najwyraźniej nie zmieniłam się aż tak w ciągu tych trzech lat. No, może trochę urosłam, ale ponoć budową i charakterem ciągle ta sama ;)
Moje wychowawczynie z klas 1-3 bardzo ucieszyły się na mój widok. Poopowiadałam o życiu w gimnazjum, o ewentualnych wynikach egzaminów i wyborze szkół licealnych. Akurat trafiłam na przedstawienie wielkanocne, organizowane przez klasę moich nauczycielek. To był piękny widok, tak patrzeć na te bąble, jak recytują wierszyki o pisankach i śpiewają o zmartwychwstałym Jezusie. Jest to szkoła integracyjna, dużo tam takich biednych, niewinnych, chorych dzieci. Były takie wesołe, cieszyły się z rozdawanych cukierków. Inaczej postrzegam niepełnosprawne osoby. Miałam do czynienia z takimi ludźmi przez całą podstawówkę. W klasie, na 17 osób, było 5 niepełnosprawnych umysłowo i fizycznie. Niektórzy bardziej, niektórzy mniej. Nauczyłam się tam tolerancji i współczucia, a także jak się zachowywać i opiekować takimi dziećmi. Lubiły się przytulać do przypadkowo spotkanych osób na korytarzu. Trzeba było im coś takiego wybaczyć, pozwolić na to, a nie odtrącać.
Szkoła nie zmieniła się nic. Została tylko odmalowana, ale tak, to ciągle moja niezawodna Sp6. Jak tam weszłam, poczułam ten zapach, ten specyficzny zapach. Te szatnie, klasy, wystawy prac młodszych klas… Ogarnęła mnie wtedy taka tęsknota, za tymi czasami. Tak bardzo chciałabym tam wrócić. Obojętne, czy jako uczeń, bądź nauczyciel, byleby tam być.
Poznałam także Dianę. Przyłączyła się do mnie, jak szłam na te dni otwarte. Nie wiedziała jak iść, liczyła na nas. No, pomijając fakt, że zaszłyśmy trochę za daleko, to trafiłyśmy do szkoły. Okazało się, że mamy wielu wspólnych znajomych, z którymi chodziłam do podstawówki. Jaki ten świat mały ;) Była to prawdziwa emośka, uwielbiająca Anime. 
Byłam też w centrum handlowym z Miśką, kupiłyśmy coca colę i zjadłyśmy bułeczki cynamonowe. Było miło. Następnie przyjechał po mnie tata i pojechałam do domu, gdzie w spokoju trawiłam książkę „Pamiętnik narkomanki”. 

piątek, 15 kwietnia 2011

Dni otwarte.

Pozwiedzałam dzisiaj 3 licea z racji dni otwartych. Do dwóch mam zamiar złożyć papiery, w trzecim byłam dla towarzystwa i z ciekawości. Chociaż dużo osób mówi, że w jednym z liceów, które dałam sobie jako szkołę pierwszego wyboru, jest za wysoki poziom i strasznie dużo nauki, ja sądzę, że jeśli będę miała fajną klasę, będę się dobrze tam czuła i systematycznie uczyła, to nie będę miała w niej problemów i trzy lata miną tak szybko, jak w gimnazjum. Najwyżej będę siedziała i uczyła się, nie wiadomo ile czasu, ale skończę studia i prawdopodobnie zdobędę jakąś dobrą pracę. Jak wiadomo, nie zawsze po studiach z tytułem dostanie się odpowiednia prace, ale przecież warto spróbować. Nie będę chyba w takiej sytuacji, że będę pracowała w Tesco czy innym supermarkecie i tyła za ladą (wiem wiem, żadna praca nie hańbi). Mam ambicje, chcę coś w życiu osiągnąć i koniec kropka. Trudno, jedno z najlepszych liceów w mieście. Jak się dostanę, to będę ciężko pracowała ;)

czwartek, 14 kwietnia 2011

Test z angielskiego i koniec rzezi!

Test z angielskiego poszedł mi bardzo dobrze. Według obliczeń mam 42 pkt ;)
Jest good!!

Ale przynajmniej skończyły się już te 3 koszmarne dni. Najgorsze dla każdego trzecioklasisty w gimnazjum.
Na zakończenie tej ogólnej masakry, wybrałyśmy się z dziewczynami do Madzi, uczciłyśmy wolność pizzą ;p
Jestem cała mokra. Lał deszcz, sypał śnieg, było zimno jak diabli, a ja w szpilkach i sukience nad kolano ... Wiem, jestem genialna ;)

środa, 13 kwietnia 2011

Test matematyczno - przyrodniczy

Według opinii wielu ... był łatwiejszy niż wczorajsza katorga. Chociaż popełniłam takie głupie błędy w niektórych zadaniach z matmy, że szkoda gadać ;/ Na Onecie obliczałam punkty. Na kilka pytań nie udzielili odpowiedzi, dlatego pomijając te 8 niewiadomych punktów, mam 28/42. Chyba nie jest aż tak tragicznie, myślałam że będzie gorzej, ale mogłam się jednak bardziej postarać ;/

wtorek, 12 kwietnia 2011

Human = masakra

Co to w ogóle było? Na egzaminie aż roiło się od znajomości historii. Nie przygotowywałam się z życiorysu Kościuszki, Piłsudskiego i Dąbrowskiego ... Nie wkuwałam dat ich urodzin i zaborów. Masakra jakaś ... -.- Oby jutrzejszy matematyczny był lepszy, bo jak tak dalej pójdzie, to nie dostanę się do Medyka, a tym bardziej do Żeroma ;/
Mam 14 pkt z zamkniętych -.-

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Photo!!

Siedzę w domu i powtarzam materiał do jutrzejszego humanistycznego egzaminu gimnazjalnego. No, powiedzmy, ze jestem przygotowana ;)
Podczas "przerwy" w nauce, robiłam zdjęcia ... obiektom :D

Wieszak na biżuterię
Komplet na egzaminy nr 1

Komplet na egzaminy nr 2


Tym też się dzisiaj bawiłam ;p

Płytoteka ;)






Moje piękne drzwi (oraz szlafrok xD)

Zieleninka z parapetu ;)

niedziela, 10 kwietnia 2011

Plany na zakupy ;)

Kilka wypatrzonych bluzek, sukienek i spódnic ;)
Jak będę miała fundusze z urodzin, kupuję większość :D

Stradivarius
Stradivarius
Stradivarius


Stradivarius


H&M
KappAhl
Cubus
Stradivarius

sobota, 9 kwietnia 2011

Fabryka Klamek

Taki był tytuł wczorajszego koncertu Grzegorza Turnau`a, na który wybrałam się z rodzicami. Kolejny wielki polski artysta, godny podziwu. Zawojował swoim poczuciem humoru. Za to publiczność zaskoczyła go znajomością tekstu piosenki "Naprawdę nie dzieje się nic". Śpiewaliśmy refren, Turnau`owi szczęka opadła ^^
Było super ;) Niezapomniana melodia, słowa i ludzie.

Nauka!

1,5 h spędziłam na powtarzaniu materiału do testu. Mam za sobą powtórkę do testu matematyczno - przyrodniczego. Jutro humanistyczny a we wtorek i środę zeszyty z angielskiego do przestudiowania. Na razie moja średnia punktów waha się od 25-26. Super ... Mam nadzieję, że nadrobię to humanistycznym ;)

piątek, 8 kwietnia 2011

Empatia

Umiem współczuć. Współczuję ludziom, którzy nie są doceniani. Współczuję tym, którzy są wyszydzani i wytykani palcami za swój wygląd czy wadę, na którą nie mają wpływu. Współczuję ludziom, którzy nie mają bliskiej osoby i nie mają się komu wyżalić, zwierzyć.


::: Egzaminy za cztery dni :::

niedziela, 3 kwietnia 2011

Wakacje

Zapowiadają się fajne tegoroczne wakacje. Przez całe życie jeździłam z rodzicami na wakacje, potem przez dwa lata byłam na obozie z przyjaciółką a teraz znowu powracamy do starego obyczaju i wybieramy się wspólnie za granicę. Zazwyczaj  przemieszczamy się autem między Francją a Włochami. Tym razem rodzice wyznaczyli trasę: Przez Włochy i Francję do Hiszpanii. Akurat tam jeszcze nie udało mi się dotrzeć. mam szansę zwiedzić nieznany mi lad i poznać ich kulturę. Będę musiała przestudiować kilka podstawowych zwrotów i kupić sukienki letnie na plażę.
Zapowiadają się zajefajne wakacje, ale z drugiej strony, nie wiem czy się cieszyć, bo jedziemy na początku czerwca. Więc ominą mnie dni laby w szkole. No trudno, trzeba się poświęcać. Możliwe, że nie pójdę także na komers, ale nie wiadomo, czy w ogóle wypali. Chyba ważniejszy jest spokój od klasy i powrót do szkoły dopiero na rozdanie świadectw. Potem i tak będę od nich odpoczywać przez resztę życia, ale miesiąc wcześniej mi nie zaszkodzi.
Ma to być w Palamos. Pokażę Wam gdzie to jest na mapie ;)

Rower ;)

Dzisiaj pojechaliśmy z rodzinką na wycieczkę rowerową. Pierwsza w tym roku. Przejechaliśmy tylko 30km, tak na rozpoczęcie sezonu. Już się boję kolejnych wycieczek. Pewnie pojedziemy na jakieś górki, przegibki i inne pagórki :/
Już chyba wole bieganie. Biegam tylko 40min i przebiegnę 6km. Tyle mi wystarczy, a nie całodniowa wyprawa na rowerze. To nie dla mnie ;)

piątek, 1 kwietnia 2011

Podobno ...

Bo podobno w tych snach są pociągi, a w nich pełno wolnych miejsc i są okręty, które chcą nas zabrać w długi rejs. A tutaj jest smutno i tak zwyczajnie. A raczej niezwyczajnie smutno.
Pamiętnik narkomanki

No właśnie, tak niezwyczajnie smutno. Jednego dnia kocha się, drugiego, ta osoba rani do bólu. Jednego dnia jest przyjaciel, drugiego wyparuje, albo pójdzie w drugą stronę. Jak to dzisiaj zauważyłam z L., życie jest niesprawiedliwe, i pełne fałszywych ludzi, no ale co się dziwić. Takie społeczeństwo, i my sami je kształtujemy. Chyba nie ma dla niego już ratunku.