czwartek, 23 czerwca 2016

Wylot

Nadal do mnie nie dociera, że lecę mimo że siedzimy już w samolocie. Mamy opóźnienie ze względu na wzmożone kontrole we Francji, ale to dla nas lepiej, bo i tak musimy czekać na transport z Londynu do Oxfordu.
Czeka nas długi lot :D

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Pakowanie

Tak jak wcześniej kompletnie do mnie nie docierało, że wylatuję, tak teraz uderzyło. Walizki spakowane, opisane, ostrzeczowane, gotowe do wysyłki kurierem. Właśnie kończę pakowanie rzeczy z mieszkania i wyprowadzkę. Jest tego więcej niż się spodziewałam, a jednak już sporą część wywiozłam do Anglii. Ale mimo wszystko lubię ten etap pakowania, kiedy wszystko powoli pustoszeje. Kiedy sęk tkwi w tym, żeby wszystko ładnie i logistycznie ułożyć w torbach, a potem poukładać w aucie.
Z życia mieszkania Eli i Dagny:

Już spakowana do domu

Bo moja walizka jest naprawdę duża :D Dla porównania mała - Eli
Załadowani jak cygany

I pakowanie do Anglii

środa, 15 czerwca 2016

Sesja 0,5

Już prawie połowa sesji za mną, a tak naprawdę oficjalnie jeszcze się nie zaczęła. Kocham zerówki. Co prawda jedna zepsuła mi plany i będę musiała jechać na egzamin specjalnie do Krakowa.
Napisałam 3 egzaminy, z dwóch mam ocenę (zdane), więc jest dobrze.
Coraz bliżej wylotu, coraz dłuższa lista rzeczy do spakowania, ale mniej do dokupienia. Nadal do mnie nie dociera, że lecę. Za tydzień i jeden dzień o tej porze będę wchodziła już na pokład samolotu.
Na dzisiaj plan wyjścia gdzieś, gdziekolwiek i rozerwania się, bo ile można się uczyć. W kuciu do egzaminów mamy póki co przerwę do soboty. Ave.

niedziela, 12 czerwca 2016

Warcraft: Początek

 

Ostatnio żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak Warcraft.
Doskonale wiem, że się na tym aż tak nie znam, nazwy krain kojarzyłam z expowisk, imiona z WOWa i Hearthstone'a, ale o historii wiem mało. Mam zamiar to nadrobić i już mam pobrane ebooki Warcrafta.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z filmu. Cudowna grafika, szczegóły, zbroje, broń, aktorzy, charakteryzacja, ścieżka dźwiękowa, murloki (!), kolory, sceny walki. Po prostu wszystko mnie urzekło. Akcja działa się bardzo szybko i żałuję, że film trwał tylko 2 godziny. Mogłabym tam siedzieć jeszcze jedną.
Czekam z niecierpliwością na kolejne części, bo właśnie tego oczekuję od filmów fantasy, co dał mi Warcraft :)
Największa zaleta filmu - Travis Fimmel jako Anduin Lothar!





czwartek, 9 czerwca 2016

Ostatni weekend z rodzicami

Uświadamiam sobie, że teraz będzie ostatni weekend w domu, który spędzę z rodzicami przed wylotem. Ostatni raz się z nimi zobaczę na następne 2 miesiące. Robi mi się smutno ... Jednak jestem przywiązana do rodziców.

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Truskawki

Nie wiem, czy jestem fenomenem, czy ktoś jeszcze tak ma, ale nienawidzę smaku, zapachu truskawkowego. Wszelkie serki, wody toaletowe, lody, soki o smaku truskawkowym mnie odpychają i mdlą.
Ale bardzo lubię świeże truskawki, a ostatnio praktycznie codziennie robię sobie z nich koktajl. Spadające ceny za kilogram owoców pozwalają nie pójść mi z torbami, dlatego można pozwolić sobie na 1kg na dwa dni :)
Problem tkwi jedynie w nieumiarkowaniu, które skutkuje wysypką :c
Powolutku do przodu

To był fajny weekend. Szkoda, że nie może być więcej takich. Niestety, teraz coraz więcej kolokwiów, egzaminów i zaliczeń, a w dni wolne myślenie o nauce i pracy.
Zrobiłam tę hennę i teraz się zastanawiam, czy ta też mnie uczuli jak poprzednia. Ta jest chyba lepsza od naszej kupnej aplikowanej w domu przez amatorów, ale jednak henna.
Chciałabym, żeby utrzymała się taka cudowna pogoda, jaka była w weekend w Krakowie, bo ten deszcz i mało letnia temperatura mnie dobijają. A najbardziej mnie dobija, że śpię do południa, mam krótki dzień. Ale łóżko takie wygodne. Plus grawitacja Konrada.
Powoli planuję wyprowadzkę z Krakowa i z jednej strony sprawia mi to frajdę, a z drugiej szkoda mi opuszczać to miasto na 3 miesiące. Wrócę, wrócę, ale się przywiązałam. Obym nie musiała wracać we wrześniu :D

Cierpliwie czekam na skończenie rączki

sobota, 4 czerwca 2016

Henna


Henna zrobiona, taniec izraelski zatańczony, hummus zjedzony.
Baśń 1001 nocy zaliczona.