środa, 15 czerwca 2016

Sesja 0,5

Już prawie połowa sesji za mną, a tak naprawdę oficjalnie jeszcze się nie zaczęła. Kocham zerówki. Co prawda jedna zepsuła mi plany i będę musiała jechać na egzamin specjalnie do Krakowa.
Napisałam 3 egzaminy, z dwóch mam ocenę (zdane), więc jest dobrze.
Coraz bliżej wylotu, coraz dłuższa lista rzeczy do spakowania, ale mniej do dokupienia. Nadal do mnie nie dociera, że lecę. Za tydzień i jeden dzień o tej porze będę wchodziła już na pokład samolotu.
Na dzisiaj plan wyjścia gdzieś, gdziekolwiek i rozerwania się, bo ile można się uczyć. W kuciu do egzaminów mamy póki co przerwę do soboty. Ave.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna