sobota, 28 listopada 2015

Listopadowe unikaty

1. Książka/film

Coś kinowego i coś bajkowego. Urozmaicenie na listopad.


Udało mi się w końcu wybrać się na Bonda do kina. Wszyscy byli, a ja nie. O dziwo ciężko było znaleźć osobę towarzyszącą na ten film. Jednak okazał się on nie tak genialny jak poprzednie części.



A tutaj mamy coś, co odkryłam kiedyś przypadkowo. Jest kobieta, jest dwóch mężczyzn i walka o zdobycie jej serca. I poświęcenie jednego z nich. I oczywiście bohater, romantyk, wojowniczka. Wszystko utrzymane w meksykańskich klimatach, przepięknych kadrach i wpadającej w ucho muzyce.

2. Piosenka


3. Ubranie


Dagna poszalała. Oprócz żakietu wyżej, majtek z DC comics (jeszcze mam dwie pary z Supermanem), kupiłam czarne spodnie, a dostałam od Samorządu UJ bluzę i koszulkę. Istne szaleństwo ubraniowe w tym miesiącu.

4. Strona www

-  brak -

5. Zdjęcie


A czemu by nie wstawić pięknego Chrisa?

6. Kosmetyk




Musze posiłkować się zdjęciami z Internetu, ponieważ nie mam zdjęcia tego koloru na moich paznokciach, ale dorwałam taki oto piękny kolor w GR. Chciałam bordo i wyszło. Ogólnie kocham lakiery z Golden Rose, więc złego słowa nie powiem :D

7. Biżuteria


Nieśmiertelniki - mój ulubieniec listopadowy zdecydowanie. To uczucie, gdy zimne blachy uderzają Ci w pierś i wiesz, że druga osoba ma tak samo ^^

8. Jedzenie

Ile ja w tym miesiącu gotowałam pyszności ... tortilla z Konradem, smażenie nuggetsów i frytek z Elą, i samodzielne robienie koktajli oraz zup krem (pomidorowa i z kukurydzy).

9. Sytuacja

Chyba moja zmiana statusu :) I człowiek jest szczęśliwy

10. Technologia

Ten dział będzie rozwinięty



To może tak - zacznijmy od czegoś małego. Sprawiłam sobie nowy telefon, bo z moją poprzednią Nokią 720 już mnie szlag trafiał. Nie wracam do WP, to jest pewne. Z nowego Samsunga A3 jestem bardzo zadowolona. Nie dość, że to Android, to jeszcze jest taki przyjemny z wyglądu. Kobiecy, ale nie taki typowo babski. Piękny szampański złoty kolor i metalowe wykończenia.

Drugie cudo, to auto! Tak, rodzice kupili mi z Iwo samochód, żebym jeździła nim do Krakowa z bratem. Opłaca się, bo z tego co liczę, to zawsze te 3 osoby będą w aucie, więc koszty się w miarę zwracają. Jest to Nissan Micra z 2002 roku, srebrna. Prowadzi się super i cieszę się, że mam okazję poćwiczyć sobie swoje umiejętności prowadzenia auta.

Przyszedł czas na mix i kończę posta. Niestety, trzeba wracać do pisania prac naukowych na studia.


Nauka na Międzynarodowe Prawo Humanitarne Konfliktów Zbrojnych | Prowadzimy auto | Selfie z Iwo | Widok z Kopca Kraka
Aktualizacje komputera - 1 z 194 | zupa krem w pomidorów | nauka, nauka ...
Babski wieczór z Elą - Doctor Who i chipsy | shopping | suszenie prześcieradła po studencku - na ścianie 
Nutella od mamy ^^ | kawa w przerwie między wykładami | Moje boskie botki na niebotycznych obcasach :D

sobota, 14 listopada 2015

Shopping

Pogoda jakaś taka nijaka, jakoś tak zimno, ogólnie jakoś tak mi dziwnie.
Ale jak wiadomo - shopping poprawia humor ;) 
Zostałam na weekend w Krakowie, staram się nadrabiać notatki na studia i pracuję nad tymi nieszczęsnymi esejami i referatami. A było studiować pedagogikę :D
Jeżeli chce mi się uczyć samej z siebie, to znaczy, że już jest źle i można zacząć się martwić. Ale nauka i czytanie o historycznych konfliktach, pozwala mi zapomnieć o tych głupich i dziwnych rzeczach, które męczą mnie na codzień.


niedziela, 8 listopada 2015

Nowy towarzysz

Taki jestem piękny, złoty




piątek, 6 listopada 2015

Jeju, jeju, jeju, wracamy do domu!

środa, 4 listopada 2015

Ela

Śmieszki, śmieszki, ale taka prawda - mam zarąbistą współlokatorkę :D Biedna Ela musi mnie wysłuchiwać za każdym razem jak wrócę do mieszkania, bo w końcu tyle się dzieje. I słucha moich żalów, radości, smutków, gniewów, a przez to nic nie robi, bo jej nie pozwalam na naukę czy cokolwiek.
I wiecie co Wam powiem? Każdemu życzę takiej współlokatorki, która jest jednocześnie Twoją najlepszą przyjaciółką, zna Cię na wylot, rozumie Cię doskonale, zawsze wysłucha i nie krytykuje aż tak bardzo, tylko dyplomatycznie skomentuje.
I mimo, że to ja zazwyczaj gadam, to potrzebny jest ktoś, kto tego terkotania wysłucha.
Ela, dziękuję za to, że jesteś! :D