czwartek, 30 listopada 2017

Listopadowe unikaty

1. Film

Justice League / Liga Sprawiedliwych



Jak ja mogłam nie iść na Ligę? Zwłaszcza, że Konrad mówił o tym już od momentu zapowiedzi powstania filmu. Było jak w DC - mrok, akcja, walka, piękne pojazdy (sponsorem Mercedes).
Tym razem wybraliśmy się na film w formacie 4DX, co oznaczało bujające się fotele, bicie w oparcie, świsty przy uchu, chlapanie wodą i powiewy. Człowiek na pewno na takim filmie się nie nudzi.
Polecam fanom DCU, dobra rozrywka.

2. Piosenka 


Na stacji byłam zmuszona słuchać RMF FM, co czasami doprowadzało już do szału - o stałych godzinach stałe gnioty. A Mateusz Ziółko - coś pięknego, miód na uszy wśród tych tak samo brzmiących piosenek.

3. Ubranie




Legginnsy z Hordy (World of Warcraft). Tak, piękny nadruk, super leżą i motywują do ćwiczeń. Dostałam je od Konrada na rocznicę (2.) związku i jestem nimi bardzo ucieszona. Jako fanka WoWa i hordy - tym bardziej. Kto by takich nie chciał?

4. Strony internetowe

Strony motoryzacyjne, na których spędzam ostatnio dużo czasu szukając dodatków do auta, sposobów i trików na zimę. Tak to jest mieć własne auto na utrzymanie.

5. Zdjęcie



Uhuu, ścięłam włosy.  Różnica nie powala, niektórzy jej nie widzą. To było odświeżenie, bardzo mi się podoba. Fryzjerka chciała mi zrobić koniecznie loki, które utrzymały się do wieczora. Także nie żal mi żadnego centymetra włosów, odrosną.

6. Kosmetyk

---

7. Biżuteria

---

8. Jedzenie



Jakoś mnie wzięło na zdrowe desery, które są lepszą alternatywą niż penetrowanie pokojowego barku ze słodyczami. Wiec na zdjęciu chia na mleku krowim z ziarnami granatu.

9. Sytuacja

Druga rocznica związku z Konradem - minęło szybko. I cudownie nam razem :) szkolenia BP zaliczyłam, a zaraz potem - wypowiedzenie pracy. I korzystam z wolnego częściej wracając do domj do rodziców.

10. Technologia



Auto przed zimą - wentylator, wosk, filtr. Taka była moja lista rzeczy do zrobienia. Zmieniłam wentylator, aby nadmuch lepiej działał. Dałam do woskowania, żeby sól nie niszczyła tak lakieru. I na zdjęciu wyżej - filtr kabiny stary i nowy - żeby ładnie pachniało.

wtorek, 21 listopada 2017

Jestem Dagna, mam 22 lata i dzisiaj zwolniłam się z pracy.
Brzmi źle, ale nie była mi ona ani do szczęścia, ani do przetrwania potrzebna. Czasami nie ma sensu męczyć się zbyt długo, a boję się też wizji świąt w pracy. Kierownictwo nie zachowuje się ostatnio fair względem pracowników, zaraz nie będzie można iść do toalety, rozmawiać ze sobą i zamieniać się zmianami w razie problemów. To chyba był najwyższy czas odejść. Najbardziej szkoda mi ekipy, którą opuszczam. Widziałam autentyczny smutek u niektórych, chyba naprawdę im smutno i mnie lubią. Czuję, że będę ich odwiedzać w weekendy, kiedy szefostwo siedzi w domach.
Poza pracą, czuję, że nie mam motywacji do dalszego studiowania. Nie znaczy to, że zrezygnuję bądź się poddam, ale jak to określili współlokatorzy - wypaliliśmy się. I teraz co - my wypaleni, magisterka do napisania, za 2 lata czas zacząć dorosłe życie i szukać pracy w zawodzie. Do tego przydałoby się jeszcze zdobyć doświadczenie zawodowe i zarobić na przyszłe, dorosłe życie.
Na razie dobrze mi idzie nieogarnianie studiów. Mam nadzieję, że jak już będę miała wolne od pracy, to odeśpię nocki, powrócę do regularnego spania, jedzenia i chodzenia na wykłady, bo na razie kiepsko to idzie.
Dobrą wiadomością jest to, że mój związek trwa, w czwartek będzie to już 2 lata :)