piątek, 31 marca 2017

Happy day challenge #31

Pięknie dzisiaj. Na tyle, że siedzę na balkonie i czytam książkę

czwartek, 30 marca 2017

Happy day challenge #30

Jakiś ten dzień leniwy, wiec gram w grę z dzieciństwa :) Baśń o dziadku Mrozie, Iwanie i Nastce

środa, 29 marca 2017

Happy day challenge #29 Marcowe unikaty

W ramach Happy Day Challenge lecimy z unikatami

1. Film

Tak jak pod koniec roku 2016 miałam wielką fazę na F.R.I.E.N.D.S to tym razem dopadło mnie coś podobnego - "Jak poznałem Waszą matkę". Grupa (5 osób) przyjaciół i ich perypetie. Chyba tak jakoś mnie na to wzięło, bo Cobie i Patrick grający w "Jak poznałem..." występowali też w 1 sezonie "Seria niefortunnych zdarzeń" i byłam ich ciekawa.




2. Piosenka


3. Ubranie

---

4. Strona www

Pracuj.pl mnie nawiedza, bo próbuję znaleźć pracę. Mam zajęcia niecałej 3 dni w tygodniu i to jeszcze albo rano jedne albo wieczorem jedne, więc czasu mam sporo, a nie mam jako-takiej nauki. Także szukam i szukam, ale na razie nigdzie mnie nie chcą.

 5. Zdjęcie

Kropka taka perfekcyjna!



6. Biżuteria

---

7. Kosmetyk

Czekoladowy lakier w końcu mój! W buteleczce wygląda jaśniej niż na paznokciach, będę musiała nakładać pod niego jasną bazę. Ale i tak cudowny, aż chce się go zjeść :) Wybaczcie moje nieidealne dłonie



8. Jedzenie

Po raz pierwszy, w końcu, upiekłam coś w Krakowie. Padło na babeczki, które zachęciły mnie i Elę na niedzielnych zakupach. Niam, niam, opłacało się :D


9. Sytuacja

Zrobiłam sobie długi weekend w domu, było super ^^ Dotrzymałam tacie towarzystwa, potem dołączył do nas Iwo. Mogliśmy oglądać filmy i seriale, których mama nie lubi albo nie chciałabym oglądać.

10. Technologia

W tym miesiącu zaszalałam pod kątek instalowania wszelkich gier na telefon. Diamenty, łączenie kropek, rebusy, quizwanie (Ela mnie namówiła). Istne szaleństwo, nie nudzi mi się już w drodze :D 



Praca, praca - rozdział II napisany! :) | Bluza z Batmanem - jedna z ulubionych | Zapiekanka ziemniaczana już chyba drugi raz w tym miesiącu, ale wyszła mi | Zupa krem z kukurydzy dobra jako cały obiad |  piękne widoki znad Wisły i spod Kopca Kopciuszki | 20m2 taki świetny, ma najlepsze wywiady z najlepszymi ludźmi | krzyżówki obowiązkowo na wykładach | mmm spaghetti carbonare | i pierwsze lody w tym roku - sorbet malinowy mój ulubiony

 Wspominany wcześniej serial "Jak poznałem Waszą matkę" | dobry prezent na Dzień Kobiet od Konrada | Kolejne piękne widoki tym razem spod Wawelu | I góra naleśników, z którą poradziłam sobie sama | Film "starter for 10" (pl. "Miłosna układanka") z młodym Benedictem :D | a na Dzień Mężczyzny - wystawa sztuki erotycznej | Logan Logan! | Kropka nadal śpi | satysfakcja z rozwiązanej całej krzyżówki | uśmiech, zaraz będą jedzone Lays :)

Obiad na mieście, bo cały dzień na uczelni | droga do domu, tak wysoko i zimno | nocne spacerowanie po rynku w Krakowie | Kropka wtulona | słońce, wiosna, no super! | pizza na obiad, czemu nie | niedzielne śniadanie: pączek lukrowany i kawa zbożowa | dopiero teraz odkryłam, że mamy Tigera w Krakowie! | pierwsze tulipany | mokro, deszczowo

Happy day challenge #28

Konrad zabrał mnie i Radka na drinka do swojej pracy. Mniam mniam ^^

poniedziałek, 27 marca 2017

Happy day challenge #27

A dzisiaj pisze list do Weroniki ^^

Happy day challenge #26

A dzisiaj mam upolowane jajko niespodziankę dla Konrada z edycji Liga Sprawiedliwych ^^

sobota, 25 marca 2017

Happy day challenge #25

Leje, nie będzie zdjęcia, ale zrobię coś innego - kolejne 10 pytań na lepsze poznanie się. Poprzednie w tym poście.

W jakim fikcyjnym miejscu (z książki, filmu) najbardziej chciałbyś się znaleźć?
Każdy powiedziałby o Hogwarcie, a ja chciałabym znaleźć się w świecie, gdzie istnieją Transformersy. Uwielbiam wszystkie związane z nimi filmy i pasjonują mnie takie wielkie maszyny, drogie i piękne auta, z których lub w które się zmieniają.

W wykonywaniu jakiej pracy byłbyś zupełnie do niczego? 
Chyba praca w kuchni, w jakiejś restauracji. Nie mam problemu z pracą jako kelnerka, ale boję się gorących rzeczy w kuchni, otwartego ognia, gotowania na gazie, smażenia w oleju, zwłaszcza głębokim. I niby nie ma się czego bać, ale ja boję sie bólu, który może przynieść poparzenie.

Gdyby dało się zamienić dowolną aktywność w konkurencję olimpijską, to w czym miałbyś szansę na medal? 
W pedantyzmie. Ale to zbyt ogólne, to może lepiej powiem układaniu wszystkiego równiutko, opisywaniu segregatorów i papierów, teczek, zeszytów. Mam fioła na punkcie opisywania, inwentaryzacji :D

Jaką umiejętność chciałbyś opanować do perfekcji? 
Jazdę autem. Czasami tak bardzo mi wstyd, że popełnię jakiś błąd. Nie chce być postrzegana jako typowa kobieta za kółkiem, daleko mi do tego, ale jednak chcę jeździć bardzo dobrze, żeby mnie faceci chwalili, zwłaszcza tata :)

Jaka byłaby najbardziej ekscytująca przygoda w której chciałbyś wziąć udział? 
Chciałabym pojechać do Afryki na safari. Bo jest tam ciepło, tyle dużych kotów i innych wielkich, majestatycznych zwierząt.

Gdybyś miał być drinkiem lub napojem, jakim byś był? 
Lubię drinki, gdzie prawie w ogóle nie czuć alkoholu, ale też słodkie. Polubiłam bardzo takie z mlekiem. I jestem wielką fanką Bayleys'a, więc mogłabym być nim :D Takie płynne monte z alkoholem ^^
Gdybyś miał być zwierzęciem, to jakim? 
Wszyscy mówią kot, bo to proste. A ja spróbuję poszukać pod kątem Kubusia Puchatka i może tam utożsamić się z jakimś zwierzakiem? Byłabym Królikiem. Tak mało cierpliwy, wkurzał się gdy mu ktoś deptał po podwórku lub chociaż zmieniał jego porządek.

Kolekcjonujesz coś albo kiedyś kolekcjonowałeś? 
Naklejki. Zbieram wszystkie naklejki, kiedyś dosłownie wszystkie, które mi się nawinęły. Nawet te z ferrero rocher. Mam je wszystkie w takim grubym, napęczniałym już zeszycie. I jest ich ponad 1500. Tak, liczyłam kiedyś z bratem :D

Jakie ludzkie nawyki najbardziej cię wkurzają? 
Ciągłe pisanie na telefonie albo w ogóle bawienie sie nim w towarzystwie. Wiem, że niektórzy mają sprawy do załatwiania i urwanie głowy, ale jak idę z chłopakiem na spacer to zawsze naciskam, żeby był dla mnie, a nie dla znajomych na fb i maili od samorządu. Już na szczęście przestał grać w Pokemony, to także było moje utrapienie przez długi czas, bo nie istniałam. Ręki też nie mogłam trzymać, bo potrzebował dwóch do łapania potworów.

Gdybyś mógł mówić jakimś językiem, którego nie znasz, jaki by to był?
Robiłam ostatnio referat o IRA na zajęcia z terroryzmu. I język irlandzki bardzo mnie zainteresował. Trudny w wymowie i piśmie mi się wydaje :)
 

Happy day challenge #24

Skończyłam drugi rozdział pracy licencjackiej co daje mi 54 strony wypocin i jeszcze tylko 3 tysiące znaków do wyznaczonego minimum

czwartek, 23 marca 2017

Happy day challenge #23

Piękna dzisiaj pogoda, aż zachciało mi się wyjść do ogrodu i ująć na zdjęciach kilka kwiatów

środa, 22 marca 2017

Happy day challenge #22

Mama pojechała do Francji na tłumaczenie, Konrad do domu. Tata został sam w domu, ja w Krakowie również, wiec postanowiłam wrócić do domu i zrobić sobie długi weekend. Przy okazji dotrzymamy sobie z tatą towarzystwa. Niestety leje od rana, a musze jeszcze przejść z przystanku kilometr pod górę do domu...

wtorek, 21 marca 2017

Happy day challenge #21

Dzisiaj podjęłam kilka ważnych decyzji, ale przede wszystkim spotkałam się z Miśką, której już dawno nie widziałam ^^

Happy day challenge #20

Kawka na dobry początek zajęć

niedziela, 19 marca 2017

Happy day challenge #19

Skoro niedziela to naszła mnie ochota na upieczeniu babeczek :) z uzyczeniem jajek od Eli :D

sobota, 18 marca 2017

Happy day challenge #18

Zimno i pada. Podziękuję i pooglądam "Jak poznałem Waszą matkę"

piątek, 17 marca 2017

Happy day challenge #17

Udało się nam dzisiaj wyrwać na spacer nad Wisłą i odwiedziliśmy wystawę, bardzo osobliwą :)

czwartek, 16 marca 2017

Happy day challenge #16

Dzisiaj nie będzie zdjęcia, tylko tag. Coś czego dawno nie robiłam :)

Tag - Perfekcyjna Pani Domu

1)Dwa obowiązki domowe, które lubisz robić w domu.
Lubię odkurzać, bo tego faktycznie widać efekty. I ten dźwięk, gdy okruszki i inne śmieci wpadają do odkurzacza i znikają z podłogi. Ponadto lubię zmywać naczynia. Wiem, wiem, resztki jedzenia są obrzydliwe, ale jak mam rękawice, normalną gąbkę i dobry płyn do mycia naczyń, to nie widzę przeszkód. Wtedy wiem też, że naczynia są rzeczywiście umyte, nie ma piętrzących się stosów w zlewie i sprawia mi to po prostu satysfakcję. Mam taką manię, że nawet u chłopaków czasami myję naczynia lub po prostu opróżniam ich suszarkę z czystych naczyń.

2)Dwa obowiązki domowe, których nie lubisz robić w domu.
Nie lubię myć podłóg. Znienawidzone przeze mnie zadanie, chyba, że miałabym samowykręcający się z nadmiaru mop. A mam tylko takie, które trzeba ręką dotknąć. Jakoś mycie podłóg do mnie nie przemawia, ale myję, bo muszę.
A drugie, to prasowanie. Niby powinnam do niego przywyknąć po wakacjach i prasowaniu stosu koszul Konrada do pracy, ale nadal nie cierpię tego zajęcia. Zawsze coś mnie nie zadowala w wyprasowanej rzeczy, nie potrafię dojechać do tych najmniejszych zakamarków i pozbyć się każdego zagięcia. Bo koszule są najgorsze, koszulki jeszcze zniosę. Plus nie lubię żelazek, są za gorące, a ja mam czasami dwie lewe ręce i łatwo o oparzenie.

3)Czy lubisz gotować? Jeśli tak to jaka jest Twoja popisowa potrawa?
Czy lubię? Jak umiem daną potrawę zrobic to lubię. Ale jakoś boję się próbować nowych rzeczy. Bardzo dobrze idzie mi pieczenie ciast, ciastek, robienie deserów.
Mimo, że umiejętności kulinarne są na poziomie ... niezadowalającym, to popisowe mam chyba spaghetti carbonare, ale ostatnio zaszpanowałam zapiekanką ziemniaczaną z boczkiem i kiełbasą :)

4)Podziel się dwoma trikami a'la Perfekcyjna Pani Domu
Jak widzisz pająka - sięgaj po odkurzacz! A na serio ... mycie okien i szyb nie ścierką, ale papierowym ręcznikiem. Pomaga bardzo i nie zostawia smug na tafli szkła. A jak czyszczę łazienkę - baterię, kran, cokolwiek błyszczącego, poleruję srebrne elementy tą szorstką częścią gąbki i wygląda cudownie :)

5)Mieszkanie czy dom?
Od zawsze mieszkałam w domu, w bloku dopiero na studiach, czyli już od prawie 3 lat. Mimo, że mieszkanie ma swoje plus - zazwyczaj blisko do centrum, mniejsza powierzchnia do sprzątania, to jednak wolę zdecydowanie dom. Nie mam problemu z zostaniem na noc sama w dużym domu. Czuję się lepiej, jak jest tyle przestrzeni, wiele pokoi, w których pochowane są różne rzeczy, które zazwyczaj trzymane są na widoku w salonie czy gdziekolwiek, bo brakuje miejsca. W domu nie ma problemu z sąsiadami i ciszą nocną. Ma się zazwyczaj własny pokój, ogród, balkon, garaż, w którym można trzymać auto zamiast na parkingu wśród wielu aut ryzykując kradzieżą/zadrapaniem/zabrudzeniem smogiem i innymi pyłami drogi. I w domu można robić wszystko :)

Happy day challenge #15

Mniam, obiadek od babci. Tak mi się chciało kapusty zasmazanej ^^

wtorek, 14 marca 2017

Happy day challenge #14

Pisze referat o IRA zajadając się chipsami. Zdrowo :D

poniedziałek, 13 marca 2017

Happy day challenge #13

Dziwne uczucie gdy wykładowca wygląda jak Twój tata :)

niedziela, 12 marca 2017

Happy day challenge #12

Dzień 12, powiesiłam nowe plakaty w pokoju zamiast jakichś randomowych

Happy day challenge #11

"Logan" był świetny. Ale bardzo ciężki i smutny, płakałam jak bóbr

piątek, 10 marca 2017

Happy day challenge #10

Pierwsza dziesiątka za mną. Wróciłam do domu na weekend opiekować się domowym zoo, bo rodzice wyjechali. I załapałam się na obiad u babci w niedziele :)
Dobrze jest być w domu, chociaż na chwilę

czwartek, 9 marca 2017

Happy days challenge #9

Co może być piękniejszego od naleśników z Nutellą?
I tak, robiłam tylko dla siebie

środa, 8 marca 2017

Happy day challenge #8

Dzisiaj dzień kobiet, dlatego poza kwiatkiem od chłopaków z roku dostałam tez prywatnie Nutelle i cydr od Konrada. Jak on mnie zna ^^

wtorek, 7 marca 2017

Happy day challenge #7

Wstałam o 10, zaczęłam poprawiać prace licencjacką a po południu poszłam na wykłady. Tym razem przygotowałam się na szybkie tempo dyktowania notatek przez prowadzącego i zabrałam laptop :)

poniedziałek, 6 marca 2017

Happy day challenge #6

Istna rozpusta, kupiłam sobie sorbet malinowy. Chyba na niego zasłużyłam, a miałam taką straszną ochotę. Lody je się najlepiej do filmu lub serialu, bo tak powoli, człowiek się nimi delektuje.

niedziela, 5 marca 2017

Happy day challenge #5

W końcu skorzystałam bardziej z pięknej pogody. Wyciągnęłam Konrada na spacer nad Wisłą i zaszlismy aż pod Kopiec Kościuszki. Wiało strasznie, zwłaszcza nad rzeką, ale jesteśmy mega zadowoleni ze spaceru. Coś innego niż leżenie w łóżku i oglądanie seriali

sobota, 4 marca 2017

Happy day challenge #4

Dzisiaj piękna pogoda, rano wstałam do sklepu po croissanty na śniadanie a na obiad - spaghetti carbonare. Uczta

piątek, 3 marca 2017

Happy day challenge #3

Jest piękna pogoda, a ja siedzę i biorę się za pisanie drugiego rozdziału pracy licencjackiej.

czwartek, 2 marca 2017

Happy day challenge #2

Zimno, wieje, robi się ciemno w ciągu dnia od tych chmur. I zaczyna padać!
Tak więc co robię ja? Ogladam YouTube, akurat nadrabiam Łukasza Jakóbiaka

środa, 1 marca 2017

Happy day challenge #1

Dawno temu, chyba 3 lata temu jak zaczynałam dopiero studia, robiłam juz takie wyzwanie, a polegało na tym, żeby codziennie robić zdjęcie czegoś co sprawiło radość. Wtedy robiłam tygodniowe podsumowania w zdjęciach, a tym razem spróbuję pisać jeden post dziennie ze zdjęciem i krótkim komentarzem.
Akurat za 100 dni będę już przed ostatnią sesją na studiach licencjackich, także będzie to ciekawa przygoda.
A dzisiaj - wykłady z terroryzmu i krzyżówki jak robi się trochę nudniej :)