Mama pojechała do Francji na tłumaczenie, Konrad do domu. Tata został sam w domu, ja w Krakowie również, wiec postanowiłam wrócić do domu i zrobić sobie długi weekend. Przy okazji dotrzymamy sobie z tatą towarzystwa. Niestety leje od rana, a musze jeszcze przejść z przystanku kilometr pod górę do domu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna