Szafka rogówka z moją wystawką. W sumie to jedyne miejsce gdzie mogę wyeksponować biżuterię, poukładać zdjęcia i trzymać kosmetyki typu krem do rąk i pomadka. Brakuje mi stolika nocnego, ale nie będę przecież kupować do wynajmowanego mieszkania.
Poniżej filmy Transformers 1-3, Sims i lakiery w drewnianym pudełku.
Jeszcze niżej wszelkie książki, dzienniki, zeszyty, książki kucharskie.
A na najniższej półce rzeczy najcięższe - segregatory z notatkami z trzech lat studiów. Czemu je trzymam w Krakowie a nie w domu? Bo wbrew pozorom czasami do nich sięgam, bo tematy się powtarzają, na pierwszym roku miałam pewne dziedziny lepiej wytłumaczone, poruszone.
Biurko, czyli komputer na podstawce chłodzącej, podkładka z myszką, zawsze pod ręką coś do picia i przybory do pisania. Na ścianie wisi plan zajęć, rozpiska najbliższych dwóch miesięcy i kartka ze sticky notesami, coś do zapamiętania, zrobienia, odhaczenia.
Tu zahaczamy o połowę pokoju Eli, ale właśnie na niej znajdują się nasze szafy, które dzielimy. I naprawdę jest w nich mało miejsca... Oj, to piwo na szafce :D
I moje łóżko, a właściwie rozkładana kanapa. Czemu wszędzie muszę spać na sofach/kanapach?
Za moją głową mam szafę zawaloną rzeczami na wieszakach. Poduszki, kołdra w pościeli z Ikei i misiek. Nic nowego i niezwykłego.
Pokój wygląda na bardzo przytulny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.japonskiwachlarz.blogspot.com :) u mnie wpis o prezentach na swięta:d