poniedziałek, 21 października 2019

Jesienny weekend

Coś znowu ten mój internetowy pamiętnik podupada.
Niektórzy wiedzą, niektórzy nie - w sierpniu zamknęłam trwający 3,5 roku rozdział z Konradem, a we wrześniu rozpoczął się nowy z kimś idealnie pasującym do mnie. To było spontaniczne, ale rzeczywiście - jesteśmy jak pasujące puzzle.
Za mną świetny weekend. Spędziłam go w pełni z J. Sobota - pół dnia na rowerze. Zmotywował mnie na tyle, że dałam się poprowadzić 42 km po bezdrożach, po kamieniach (z nieodpowiednimi oponami!). Potem spacer z jego psem, kolacja i filmy. Następnego dnia - niedziela, a co za tym idzie - msza. To mnie jakoś gdzieś w środku umocniło, rozradowało, że można dzielić taką rzecz wspólnie. Po mszy długi spacer po lesie.
To był naprawdę świetny weekend i chciałabym więcej takich. To będzie piękna jesień!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna