Siedzę chora w domu, jeszcze w południe miałam 39 stopni gorączki. Od wczorajszego popołudnia przespałam już 20 godzin. Załatwiłam się na wigilijce harcerskiej, która odbywała się tym razem w moim domu. 25 osób w moim salonie przy stole. Było cudownie, mimo późniejszych konsekwencji otwierania okna. Samo składanie życzeń trwało godzinę. Usłyszałam tyle cudownych życzeń, niebanalnych, że wzruszyłam się w duchu. Naprawdę cenię sobie moje harcerskie towarzystwo i to, że spotkałam w nim tyle wspaniałych i wartościowych ludzi. Każda chwila z nimi jest niezapomniana i godna powtórzenia.
Dodatkowo poczułam się wspaniale po wigilii klasowej, kiedy także usłyszałam wiele cudownych rzeczy, których bym się nie spodziewała po niektórych osobach.
Wesołych świąt kochani! ;*
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńA ja teraz choruje:(
OdpowiedzUsuń