Środa bardzo produktywna, bo zrobiłyśmy z Elą wielkie zakupy w Auchanie. Micra załadowana. I ciągle pachnie McDonaldem :D
Umieram. Katar, gardło. Tyle nauki. A do sesji jeszcze trochę. Kolokwia zaliczeniowe mnie zabijają. Zdecydowanie za dużo historii na moich studiach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna