Chodziło za mną i chodziło i trafiłam do fryzjera. Moje końcówki były już w opłakanym stanie, więc zostały podcięte, a włosy okalające twarz postrzępione w pazurki. I bardzo mi się ten efekt podoba :)
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy. Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach. Pozdrawiam. Dagna
Takie minimalne podcięcie zawsze odświeża twarz :) ja co jakiś czas podcinam końcówki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń