Szczęście dopisuje w tej Rumunii. Wiecie, że jarmark świąteczny w Sibiu jest największym w Rumunii? Ta pompa, wielkość, prawie 100 straganów, mnóstwo jedzenia, co 4 stragan to grzane wino, pachnie miodem, czekoladą i alkoholem. Pośrodku - karuzela, niedaleko Święty Mikołaj, obok lodowisko, kolejka dla dzieci, tor z gokartami. A nad całym rynkiem - kopuła ze światełek. Cudnie!
Jarmark odwiedziliśmy dwa razy - w ciągu dnia i wieczorem. Za pierwszym razem mogliśmy na spokojnie zobaczyć co sprzedawcy mają do zaoferowania, zorientować się gdzie jest jedzenie, grzaniec i rękodzieła, pooglądać jak wygląda to za dnia. Wieczorem z kolei nadciągnęły istne tłumy. W Sibiu obecnie są tłumy turystów z całej Europy, wszystkie hotele i inne noclegi są w pełni zajęte, a na samym jarmarku ciężko jest się gdziekolwiek dopchać. Byle nie wylać grzanego wina na nikogo!
Nie byliśmy jedyni, ale wpadliśmy na pomysł wejścia na wieżę widokową, żeby zobaczyć cały jarmark z góry. Okno mogło być czystsze, dodatkowo odbijające się światła nie sprzyjały robieniu zdjęć w szybie po zmroku, ale coś widać. Jest to w każdym razie ogromne i robi wrażenie.
|
Kram z ciastami |
|
Miody |
|
Marynaty, popularne do wszystkich dań u nich |
|
Syropy |
|
Sery |
|
Pierniki |
|
Salami regionalne |
|
Naturalne ozdoby świąteczne |
|
Widok z wieży ratuszowej |
|
Iluminacje świetlne na urzędzie miasta |
|
Lukrowane pierniki cz.2 |
|
Bombki |
|
Słodycze c.d. |
|
Zadaszenie nad jarmarkiem ze światełek |
|
Karuzela |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna