czwartek, 1 listopada 2012

I want my tears back


 Mniam, tak mi się zdaje wydaje, że szykuje się kilka wolnych dni od chodzenia do szkoły. Z nauką jest wręcz przeciwnie, trzeba napisać te kilka sprawdzianów. A na dodatek w sobotę ostre kucie funkcji kwadratowych. Pocieszam się, że odetchnę przez jeden tydzień. E-mail do Włoch wysłany, czekam na odpowiedź i obgryzam skórki.
Zasłuchuję się w Nightwish, powracam na stare śmieci. W momentach kryzysu leciała Madonna, ale wyrosłam.
Zaczytuję się w coraz to większej ilości paranormali, a Chłopi czekają na moją łaskę. Trudno, warto poświęcić kilka godzin na czytanie o super męskich osobowościach i ich bezgranicznej miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna