środa, 22 kwietnia 2015

Życie na facebooku

Kolokwium za kolokwium, a ja w rozpaczy i ze znudzenia socjologią wchodzę na bloga. W końcu dawno tu nie byłam. Czasami żałuję, że więcej ludzi, znajomych zwłaszcza, nie ma dostępu do mojego bloga. Pewnie byłoby mi łatwiej wytłumaczyć im pewne rzeczy, popatrzyliby na mnie z innej perspektywy, może trochę zrozumieli. Jednak wiem, że jest tu zbyt dużo spraw, które poruszyłam, a które nie powinny dotrzeć do pewnego kręgu znajomych. Bloga mają najbliżsi przyjaciele, obserwatorzy i przypadkowe osoby, ponieważ nie znajdziecie mojego bloga w googlach. Tak jest lepiej.
Wracając do tematu postu, rozchodzi mi się o to, że coraz częściej widzę (a może zaczęłam to dopiero teraz dostrzegać i zaczęło mnie to irytować), że ludzie zamieszczają na facebooku całej swoje życie. 
Sytuacja numer 1 - koleżanka urodziła dziecko, codziennie jest zdjęcie małego, bo ubrany tak, bo śpi w takiej pozycji, bo z taką osobą, bo z mamą w lustrze, bo z mamą z "rąsi". Biedny dzieciak, żal mi matki.
Sytuacja numer 2 - znajoma codziennie wstawiająca posty o tym, jak źle się jej wstaje rano, jak ludzie są niekulturalni z rana (nowość? Niet), jak jej pies śpi w dziwnej pozycji, jak zjadł im tosty, jak bardzo jej się nudzi i cały dzień gra na komputerze.
A najgorsze jest to, że Ci ludzie tylko siedzą i co chwila sprawdzają, czy przypadkiem nie wpadł im za to nowy lajk. Masakra. A ja się denerwuję i irytuję zamiast olać to wszystko, pousuwać dane osoby ze znajomych i mieć święty spokój.
A przez moją frustrację wyżywam się na najbliższych osobach. Zawsze pada na tę samą osobę.Ostatnio coraz częściej. Wredna pipa ze mnie.
Dzisiaj poczułam, że zrobiłam coś pożytecznego dla samej siebie. Ogólnie po napisaniu kolokwium poszłam z kolegami na frytki z KFC (moja nowa miłość fast foodowa), a potem spędziłam z nimi ponad 4 godziny na ściance wspinaczkowej. Mięśnie już zaczęły mnie boleć, zakwasy przyjdą jutro, a wieczorem będę zdychać na imprezie wydziałowej z uczelni. Tak, a w piątek basen z samego rana (toż to świt!) i sruu do Poznania z drużyną Tuskenów ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna