poniedziałek, 7 czerwca 2021

Barania Góra

Dużo osób podróżowało w długi weekend. My w Boże Ciało wybraliśmy się do Kamesznicy, a stamtąd wspięliśmy się na Baranią Górę. Nie sądziłam, że będzie się szło tak przyjemnie. Nie było dużych podejść, ciągle lekko pod górkę. Ludzi praktycznie w ogóle na szlaku, dopiero na szczycie tłumy - wszyscy wchodzili chyba od strony Wisły. Spod Baraniej Góry wypływa źródło Wisły, my pod nie nie dotarliśmy.

Nie chcieliśmy wracać tą samą trasą, więc zrobiliśmy pętlę przez Przysłop i wyszło 20 km. Piękna pogoda, w końcu można było iść w krótkich spodenkach. Opalone nosy i kark J. Było widać ładnie Tatry, ale mój telefon nie radzi sobie z dalekimi obiektami.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna