poniedziałek, 20 czerwca 2022

Wschód słońca na Babiej Górze

J. namówił mnie ze znajomym na szalony pomysł. W sobotę o północy wyruszyliśmy do Zubrzycy, żeby o 1:30 szukać miejsca parkingowego na Przełęczy Krowiarki. Tak, szukaliśmy miejsca, bo było mnóstwo ludzi! Przed 2:00 założyliśmy czołówki na głowy i zaczęliśmy drapać się na Babią Górę. Pobiliśmy nasz rekord i po 1,5 godziny byliśmy na Szczycie i czekaliśmy na wschód słońca. Na szczycie czekały tłumy ludzi, większość z przygotowanymi statywami, część ze śpiworami i karimatami, nawet trafiło się kilka namiotów. Weszła herbatka, słodycze, a o 4:30 wzeszło piękne, ciepłe słońce zalewając złotem stoki królowej gór. Widok był piękny, zmęczenie na chwilę odeszło. Do auta wróciliśmy o 6:30, w którym zasnęłam momentalnie, a o 8:00 byliśmy w domu. Nadal próbuję odespać to wyjście, bo mnie wykończyło fizycznie, ale warto było!
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna