czwartek, 11 lipca 2013

Pierwsza połowa

Trochę się pobawiłam i wprowadziłam bardzo drobne zmiany w wyglądzie bloga, między innymi dodałam strony. Tak więc niektóre rzeczy z paska bocznego przeniesione do kart. Lew został - no ba, jakżeby inaczej.
Mam pracę, rodzice załatwili u znajomego i tak oto siedzę 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu w magazynie i naklejam kody na ubrania. Siedząca praca z półgodzinną przerwą. Nie będę się chwaliła stawką. Jest naprawdę nieźle, sympatyczni i zabawni współpracownicy. Mam nadzieję, że tak akurat zarobię sobie na wyjazd z Pawłem do Zakopanego i zostanie jeszcze coś na przyszłość. Rodzice podpowiadają: kup auto. Niepotrzebnie kuszą.
Czytam sporo, wzięłam się za serię "Narnia". Język jako tako, bo pisane z uwzględnieniem młodych czytelników, bardzo młodych, ale przebrnąć trzeba, bo to klasyk! Przyjemne, szybkie, lekkie i akurat skończę zaraz wszystko. W te wakacje nie będzie takiego lenistwa jak rok temu, przeczytam wszystko co zaczęłam, popracuję, powyjeżdżam i pospotykam się!
Nawet brata nie ma, więc brak osoby do wkurzania. W Simsy się odechciało grać, czytam jeszcze w wolnych chwilach photoblogi z opowiadaniami. Niektóre są tak naciągane i żałosne, że po pierwszym zdaniu trzeba wyłączyć, żeby nie walnąć głową w blat biurka.
Tęsknię bardzo za osobą, która siedzi po drugiej stronie monitora na wyspach brytyjskich ...
Tak na ładne zakończenie - "Radioactive" Dragonsów :)


3 komentarze:

  1. O ile pierwsze tomy ,,Narnii" mogą w pewien sposób zaciekawić, to dalsze były dla mnie przeszkodą nie do przebrnięcia. No ale zawsze warto próbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zmiany!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię Radioactive. A wygląd fajny, taki tajemniczy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna