sobota, 20 lipca 2013

Pusty dom

Rodzice wyjechali dzisiaj o 5 na wakacje rowerowe do Szwajcarii. Zostałam sama z bratem w domu na prawie 2 tygodnie. Poczułam jednak tę odpowiedzialność, która na mnie spadła. W moich obowiązkach leży pilnowanie Iwo, żeby jadł, robienie jedzenia, chodzenie do pracy, sprzątanie w kuchni, a on zajmuje się Charonem. Musi wstawać rano, żeby go wyprowadzić na spacer, iść z nim na wieczorny spacer i oczywiście karmić. Czekają mnie pierwsze zakupy za moją wypłatę, mam w planie zrobić za tydzień mega spóźnioną osiemnastkę, w bardzo kameralnym towarzystwie, ale na szczęście Agatka zaoferowała się, że przyjedzie wcześniej i mi pomoże w organizacji.
Zaczynam coraz częściej bawić się we fryzjerkę i kombinować z ciekawymi upięciami włosów. Przydają mi się wszelakie koki, kucyki i warkocze, bo do pracy wolę nie mieć rozpuszczonych włosów.
No cóż, idę do babci ustalić kilka żywieniowych kwestii, a potem zabiorę się za szycie spodenek, załatanie dziur i doprowadzę mundur do porządku, w końcu za niedługo zlot :)
Trzymajcie się!


2 komentarze:

  1. Nie ma to jak iść na zakupy i zapłacić swoją wypłatą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O a gdzie pracujesz?:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna