sobota, 6 marca 2021

10 książek

Są takie książki, które coś zmieniają, coś wnoszą, inne po prostu pozostawiają ciepło na sercu i miłe wspomnienia przeczytanych przygód. Stworzyłam swoje top 10 książek, które coś znaczą. Czasami nawet trudno mi powiedzieć dlaczego akurat te, ale jednak mają dla mnie znaczenie. Książki są w kolejności losowej, nie według najlepszych pozycji.

Opowieści z Narnii - C. S. Lewis

Seria długo leżała w domu, bo kiedyś brat dostał całą z jakiejś okazji, urodzin lub świąt. Zazwyczaj pierwsza część była lekturą obowiązkową w szkole, potem wyszły 3 filmy i na pewno widziało się chociaż jeden. Ja na wszystkich byłam w kinie. 

Lewis był kolegą Tolkiena i czuć to tak bardzo, że mają podobną wyobraźnię i styl pisania. Nie brakuje opisów przyrody, widoków. Uwielbiam postać Aslana i czytając ostatnie strony książki kończącej serię naprawdę miałam łzy w oczach, że trzeba żegnać się z tamtym fantastycznym światem Narnii. Niekoniecznie jest to książka dla dzieci, chociaż napisana prosto. Jest wiele odniesień do religii, filozofii, więc bez problemu można szukać ciekawych odniesień, alegorii do historii, wiary, szukać głębiej. 

Ania z Zielonego Wzgórza - Lucy Maud Montgomery

Serię o Anii przeczytałam dopiero co, więc jestem na świeżo. Ania Shirley to cudowna, silna, niezależna kobieta, która powinna być inspiracją dla wielu młodych dziewczyn - jak się kreować, jak zachowywać, rozwijać, decydować o samej sobie. W świecie, w którym żyła, kobiety dookoła miały inne podejście do życia. Bolało mnie tylko to, że z każdą kolejną częścią, jak już Ania była matką, więcej uwagi poświęcano przygodom dzieci, aniżeli jej samej, tak bardzo mi jej brakowało. Poza tym, będę dobrze wspominać czytanie o przygodach z Wyspy Księcia Edwarda.

Tajemniczy Ogród - Frances Hodgson Burnett

Pamiętam, że Tajemniczy Ogród był tą lekturą w podstawówce, która mi się niesamowicie spodobała i dzięki niej, chciało mi się więcej czytać. Bardzo lubiłam ten klimat zabaw w ogrodzie, oglądałam też stary film z blond dziewczynką, która ciągle miała niezadowoloną minę. Teraz powstała nowa produkcja, w której wuja gra Colin Firth, ale tego jeszcze nie widziałam.

Atramentowe Serce - Cornelia Funke

To była seria książek o czytaniu książek. Jak ja to uwielbiałam - Mo, Smolipaluch. Aż by się chciało przenieść do świata książkowego tak jak wsiąknęła w niego główna bohaterka - Meggie. Ta seria bardzo mocno pobudziła moja wyobraźnię, dodatkowo akcja toczy się w lubianym przeze mnie klimacie średniowiecza.

Eragon - Christopher Paolini

Po tej serii pokochałam smoki. Bardzo bardzo. W tamtym czasie rozkręciła się też strona Smoki Nightwood, więc każdy, kto czytał o Saphirze i Eragonie automatycznie wpadał w świat latających gadów. Wiele osób zarzuca, że Paolini pisze zbyt prosto, jest to książka dla dzieci, ale ja całą serię wspominam dobrze. Czytałam ją dawno temu, mam wszystkie książki w domu, nawet zachęciłam do nich mojego J.

Kate Daniels - Ilona Andrews

Pamiętam, że fascynacja tą serią połączyła mnie i Elę. Pożyczyła mi pierwszą część, jak jechaliśmy na początku pierwszej klasy liceum na zabawy integracyjne dla nowych klas. Potem zakochałam się totalnie w tej serii, wpadłam w nią po uszy do tego stopnia, że szukałam nieoficjalnych tłumaczeń niewydanych jeszcze w Polsce części. 

Jurassic Park - Michael Crichton

Nigdy nie sądziłam, że fantastyka naukowa, technothriller może mnie tak wciągnąć. Mogłoby się wydawać, że będzie to książka przygodowa, bo przecież w filmie tylko uciekają przed dinozaurami. Crichton naszpikował tę powieść słownictwem technicznym, naukowym i informatycznym. Byłam pod wrażeniem, ale było to dla mnie dość zrozumiałe i fascynujące. Nie była to taka sobie lekka książka. Mimo tego, że filmy znam, była zaskakująca, trzymająca w napięciu i budująca poczucie grozy. Świetna seria, wiele można się dowiedzieć ciekawych rzeczy o biologii gadów.

Prawdziwa Królowa Elżbieta - Andrew Marr 

Zafascynowała mnie rodzina brytyjska po pierwszym wyjeździe do Anglii i dodatkowo obejrzeniu serialu The Crown na Netflix. Bardzo lubię śledzić Instagrama rodziny brytyjskiej, par książęcych, Kate jest dla mnie wzorem kobiecości. Jak zaczęła się moja mała fascynacja, dostałam na urodziny książkę biograficzną o Królowej Elżbiecie II, chyba nawet od mojej Eli. Książka opisuje dużo historii rodu, losów dziadków obecnej Królowej, więc przez część historyczną trzeba jakoś przebrnąć, jeśli ktoś tego nie lubi. Potem jest nawet część poświęcona jej pieskom rasy Corgi, którą też uwielbiam. Książka jest ciekawym uzupełnieniem powszechnej wiedzy o Królowej Brytyjskiej.

Baśnie narodów Związku Radzieckiego - Anna Milska i Wanda Markowska

Do dzisiaj pamiętam kolory, obrazki, litery i przypominam sobie głos mojej babci, która czytała mi te baśnie. O rajskich ptakach, domu z białego sera, złotych piórach. Mam nadzieję, że moje dzieci będą też słuchały tych bajek i będę je czytać im przed snem. Wiem, że książka jest w czeluściach szaf moich dziadków, bardzo chciałabym ją zobaczyć po latach. Niesamowite jest dla mnie to, że książka ma tyle lat, te baśnie są z dawnych czasów, kiedy istniał Związek Radziecki - kawał czasu. Moje dzieci będą się o tym uczyć, że to dzieje sprzed wieku.

Bajki Ezopa

Kochałam te bajki, były krótkie i z mądrym morałem dla dzieci. Podobały mi się zwłaszcza, że bohaterami są zwierzęta, najczęściej z dwóch różnych światów. Ta książka z kolei kojarzy mi się z głosem mojego taty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna