czwartek, 21 października 2021

Bieszczady dzień 6 - Zagórz, Sanok i Ursa Maior

W czwartek pogoda była już rano brzydka, odpuściliśmy chodzenie po górach zmęczeni po 4 dniowym maratonie. Zrobiliśmy wycieczkę trochę dalej, zaczynając od Zagórza. Tam znajdują się ruiny Klasztoru Karmelitów Bosych, które można obejrzeć i wejść na wieżę widokową. Przy ruinach ciągle pielęgnowany jest ogródek. 

Kolejnym celem był Sanok. Zaczęliśmy od zamku od zewnątrz i spaceru po rynku. Było zimno, więc wstąpiliśmy do Kawiarni u Mnicha na smakową kawę i herbatę. Wybór był ogromny, mnóstwo egzotycznych i orientalnych herbat i kaw, a do tego dobre, domowe ciasta.

Po przekąsce pojechaliśmy do skansenu w Sanoku. On mnie totalnie zachwycił! Skansem ma 39 hektarów powierzchni, na jego terenie znajduje się ponad 180 obiektów. Mnóstwo chatek, budynków, chatki tematyczne autentycznie żyją, bo w nich pracują ludzie i np. wypiekają chleb, szyją, naprawiają obuwie. Do tego na terenie skansenu są zagrody ze zwierzętami - kozami, a wolno po terenie biega stado baranów. No jest klimat! Nie wzięliśmy opcji z przewodnikiem, dlatego nie mogliśmy wchodzić do środka chatek, kolejnym razem byśmy na pewno z tego skorzystali.

Na koniec dnia pojechaliśmy do Browaru Ursa Maior - bieszczadzkiej wytwórni piwa, która szczyci się, że jest bardzo eko. Ja byłam kierowcą, więc J. mógł degustować ich piwa. Dostał 6 różnych smaków, w tym 1 cydr, potem można było je kupić i wziąć do domu. Z browaru przywieźliśmy 2 rodzaje piw, które były najlepsze w smaku. Sam browar ma genialny klimat, widać zza wielkiej szyby maszyny i kadzie, można w sklepie kupić przedmioty wytworzone przez lokalnych artystów. Idealne rzeczy na prezenty dla bliskich.










Rynek w Sanoku:




Kawiarnia u Mnicha:

Skansen w Sanoku:



















Browar Ursa Maior

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna