Nie będzie już szczekał na kurierów
Nie będzie już podgryzał Czarka
Nie będzie już zjadał zapasów marchewek
Nie będzie już roznosił szyszek po ogrodzie
Nie będzie już wpychał się pod pachę podczas burzy
Nie będzie już zachwycał każdego, kto go spotkał
Ale mamy go ciągle głęboko w sercu, bo był członkiem rodziny
Charon dołączył do Kajo w psim niebie
To ostatnie zdjęcie jakie mam Charona na telefonie |
Serce mnie boli jak o nim myślę. Przyjechałam z Bieszczad i było tak cicho, podejrzanie cicho. Nikt nie szczekał na auto, nie mruknął na mnie spod iglaków. Bałam się spytać, ale niedługo potem się dowiedziałam. Rozkleiłam się dopiero wtedy, gdy zobaczyłam pusty kojec, brak miski i pojemnika na karmę. Dopadła go choroba, nie miał szans doczekać zimy ... Był tak cudownym psem, tak kochanym i pięknym, że ciężko będzie mu kiedykolwiek dorównać. Wiem, że każdy właściciel może tak powiedzieć o swoim zwierzaku, czy to kot czy pies, ale one właśnie takie są - idealne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna