czwartek, 11 września 2014

4 lata bloga

To chyba dzisiaj mój blog obchodzi 4 urodziny. Szybko minęło. Pomyśleć, że jak go zakładałam, robiłam to z nudów z przyjaciółką, byłyśmy w 3 klasie gimnazjum - takie siksy. Tak się składa, że ostatnio wybiło mi 14 000 odwiedzin bloga. Miło, biorąc pod uwagę fakt, jak mało osób go czytało/czyta i tak właściwie piszę sama dla siebie. Może gdybym sie bardziej udzielała na innych blogach, to wynik byłby lepszy, ale cieszę się, że nadal go prowadzę i jest taki ... nieprzesadzony i nie na siłę.
Przydałoby się wspomnieć co przez te 4 lata mój blog musiał znosić. Otóż musiał znosić dwukrotne zakończenie pewnego etapu w edukacji, w tym zdanie matury, dostanie się na studia. Musiał znosić wszystkie moje wypady do kina i dużo zdjęć przyrody. Musiał znosić moją pierwszą i jedyną miłość. Musiał znosić wszystkie narzekania, marudzenia na ludzi. Musiał znosić serie zdjęć z sesji zdjęciowych. Musiał znosić 100 dni muzycznego wyzwania i trwające 100 happy days.
Co jak co, ale trzeba przyznać, że blog to super sprawa. I jest ta satysfakcja, że coś poszło w Internet i ktoś to jednak kiedyś przeczyta.
Trzymajcie się, za niedługo wpadnę z czymś kreatywnym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna