poniedziałek, 29 września 2014

Kraków ...

... tu mieszkam.
Wprowadziłam się z Natalią do mieszkania w bloku starszej architektury z dala od zgiełku centrum. Aż 20 minut autobusem. Znajdujemy się po II stronie Wisły na lekkim wzniesieniu, a nasze okno i balkon wychodzą na zielony skwer osiedlowy. Na razie mieszkamy same w jednym pokoju, ale w środę wprowadza się do nas trzecia osoba - ma swój własny pokój.
Wszystkie rzeczy rozpakowane, łazienka i szafki od razu odżyły. Internet jak widać także mam i to całkiem niezły. Ale i tak będę musiała powoli odzwyczaić się od grania w gry przeglądarkowe w tygodniu.
Jutro szykuje się cały dzień załatwiania przeróżnych spraw. Odbiorę legitymację studencką, pobiegnę do Biblioteki Jagiellońskiej, kupić bilet autobusowy. Przydałoby się, żebym także dowiedziała się, jak wygląda sytuacja u Pawła. O ile da znak życia (?).
Kolejny post pewnie będzie relacją z pierwszego dnia studiów, wykładów i ćwiczeń.
Trzymajcie się, paa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna