środa, 3 września 2014

Seriale

Czytam sporo książek, oglądam dużo filmów i zerkam na kilka seriali, szczególnie upodobałam sobie zagraniczne. Jednak w polskich trudno gustować, są takie same, bezsensowne, beznadziejne i zbyt przesłodzone chwilami. Ok, jedynie Ranczo i Prawo Agaty są fajne, to oglądam na bieżąco z rodzicami.
Z zagranicznych produkcji mam 5 pozycji, które chciałabym Was pokrótce opisać. Jeden z nich znacie na pewno, jest o nim zbyt głośno ostatnimi czasy, żeby nie słyszeć. Podam do każdego linka na filmwebie, dla mnie to dosyć przydatne w kwestii filmów i seriali, wolę poczytać opinie ludzi przed obejrzeniem.
Ponadto, jesień to czas premier sezonów, powrotu do szkoły, więc trzeba mieć coś do oglądania wieczorami poza okładkami podręczników ;)

1. Agenci T.A.R.C.Z.Y.

Prawdziwa gratka dla fanów wszelakich produkcji Marvela. Na pewno miłośnicy filmów o Thorze, Iron Manie, Kapitanie Ameryce, poznają postać pośrodku - Philla Coulsona. Umarł w Avengers? Najwyraźniej nie, ponieważ akcja serialu toczy się po zajściach w Nowym Jorku.
Serial nie jest o superbohaterach, których znamy z filmów, ale ma sporo nawiązań do ich przygód. Czasami pojawiają się nawet postaci drugoplanowe z Marvelowskich produkcji.
Opowiada o przygodach drużyny agentów TARCZY (Iron Man 1 - Coulson przyszedł do Pepper z wizytówką i bardzo długą nazwą, wtedy powstała. Pamiętacie?) . Para genialnych młodych naukowców, doświadczona wojowniczka, młody żołnierz, początkująca hakerka i zmartwychwstały dowódca grupy. Latając supernowoczesnym samolotem ratują świat przed złem i pilnują ludzi z supermocami.



Każdy zna bajkę o Królewnie Śnieżce, Czerwonym Kapturku, Pinokiu i Śpiącej Królewnie. Ale czy to aby na pewno ta właściwa wersja? Czy przypadkiem Zła Królowa nie jest burmistrzem Storybrook? A może Łowca jest szeryfem? A co, jeśli Śnieżka jest uwielbianą przez dzieci nauczycielką? Czy można sobie wyobrazić, że Czerwony Kapturek jest zbuntowaną kelnerką?
Współczesność, Zła Królowa rzuca klątwę na Zaczarowany Las i wszystkie postaci z bajek przenoszą się do Storybrook niedaleko Bostonu. Tracą pamięć, nie wiedzą skąd są. W miasteczku czas się zatrzymuje. Wszystko zmienia się z wizytą Emmy (znana z serialu Dr House jako Cameron). Kim jest i dlaczego akurat ona? Zachęcam do oglądania serialu. Zyskacie zupełnie inne spojrzenie na bajki z dzieciństwa, będziecie kibicować postaciom, na które nigdy byście nie powiedzieli dobrego słowa. Bardzo wiele zwrotów akcji, szokujących prawd, magii i tajemnicy.
Życzę dobrej zabawy w zgadywaniu reszty postaci w miasteczku Storybrook. 4 sezon z bohaterami "Krainy Lodu" już w drodze, a dokładniej czekam do października ;)

3. Castle

Ona - detektyw w nowojorskiej policji. On - pisarz słynnych kryminałów. Pracują razem. Ale jak to? Otóż, kiedyś tytułowy Castle został wezwany na policję, ponieważ pewne morderstwo zostało inspirowane jego powieścią. Tak oto został doradcą detektywa, a dokładniej pięknej Kate Beckett. Od tamtego czasu, to znaczy przez 7 sezonów, powoli zaczynają się lubić. Każdy odcinek to inne morderstwo, jak przystało na serial kryminalny, lecz czasami powraca się do fabuły, czyli przeszłości rodziny Beckett, a właściwie jej matki. Można zarzucać różne rzeczy serialowi, ale nie to, że jest nudny, śledztwa banalne, a główny bohater denerwujący. Polecam tym, którzy szukają humoru, wątku miłosnego i kryminału w jednym ;)


I od razu przed oczami staje mi prezentacja maturalna. Wydaje się to takie odległe ... Ale nie o tym!
Kto nie zna bystrego, inteligentnego i aroganckiego Sherlocka z Baker Street? O Benedikcie jest teraz zbyt głośno, żeby był anonimowym i nieznanym aktorem. Martin wsławił się na szczęście jeszcze na Hobbicie.
Ja swoją przygodę z serialem zaczęłam w Sylwestra 2012 roku, jeszcze przed tym całym boomem na londyńskiego detektywa. Mimo to, nie uważam, że jest on niesłuszny. Nie dziwne, że wszyscy zachwycili się współczesną wersją przygód detektywa. Jest bam bliższa niż ta z XIX wieku.
Kolejny serial kryminalny. Słabość? Maybe.
Uwspółcześnione i zmienione przygody detektywa napisane przez Doyla. Jak dla mnie idealne dopasowanie aktorów jako odtwórców głównych ról. Niektórym może nie pasować wiek, w końcu większość wyobrażała sobie Holmesa jako pana w średnim wieku, dystyngowanego i poważnego. A tu akurat wiek zgadza się wręcz idealnie. Do tego dochodzi teoria spiskowa, czy aby Gattis i Moffat nie wykreowali Sherlocka i Watsona na gejów.
Aby się przekonać, jak naprawdę sprawa się ma i zgłębić stosunki między dwoma współlokatorami, zapraszam do oglądania serialu. Może to tylko 3 sezony, po 3 odcinki, ale każdy z osobna trwa 1,5h, a to już sporo myślenia i trudno o maraton. Sezon 4, tak bardzo intrygujący, już w styczniu. Opłaca się czekać na dalszy rozwój wypadków.

5. Dr Who


Na koniec coś starego, długiego, sci-fi. Dla niektórych klasyk, dla pewnych osób zupełnie nowe, dziwne słowo. Dla mnie było to coś nowego, z kosmosu (dosłownie) jeszcze rok temu. Poznałam magię Doctora dzięki mojemu chłopakowi. Jest sam sobie winny, że zakochałam się w 11-tym Doctorze.
O co chodzi z tym 11-tym? Jaki Doctor? Doctor kto (who)?
Doctor to Władca Czasu podróżujący w Tardis - wehikule czasu wyglądającym z zewnątrz jak budka policyjna. Co jakiś czas regeneruje się i przyjmuje inną postać, wciela się w innego mężczyznę. A zakochałam się w 11 odsłonie Doctora, czyli na zdjęciu powyżej - tym pośrodku. To niesamowite, jak bardzo można tęsknić za jakimś aktorem. Może dlatego, że oglądałam 3 sezony tylko z nim, żadnym innym. Tak, nie widziałam serialu od początku, bo bolała mnie stara grafika, kiepskie efekty specjalne rodem z Painta. Niedawno temu była premiera 8 sezonu, myślałam, że się popłaczę z braku Matta Smitha.
Przechodząc do fabuły serialu, Doctor zawsze zjawia się tam, gdzie ma się wydarzyć katastrofa. Ciężko się domyślić, ale ... ratuje świat przed zagładą. Jest dobrem walczącym ze złem. Przeważnie są to kosmici z odległych galaktyk, mieszkańcy nieprzyjaznych planet, czasami nawet obcy ukrywający się wśród ludzi. Tak oto Doctor gości na ekranach już od 50 lat. Dla wytrwałych i posiadających dużo czasu, bo po jednym odcinku chce się obejrzeć wszystkie na raz ;)

Dziękuję, że ktoś dotrwał do końca, o ile ktokolwiek to przeczytał. Łudzę się, że zachęciłam do oglądania. Ale w sumie gust mam dziwny, nie wszyscy podzielają. Jednak ... oglądajcie, poznawajcie coś innego niż "M jak Miłość" ;)

1 komentarz:

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna