poniedziałek, 22 lutego 2021

Babia Góra zdobyta zimą

Babia Góra jest najwyższym szczytem poza Tatrami w Polsce. Zimą była wyzwaniem. Na zdobywanie szczytu poszliśmy z J. i moim bratem. Pierwsze podejście mnie zabiło, bo wzięłam je zbyt ambitnie i wyprzedzałam ludzi pod górkę. Jak tylko wyszliśmy z lasu było lepiej, od Sokolicy szło się naprawdę super. Z każdej strony piękne widoki, chociaż Tatr nie było widać, bo co jakiś czas przychodziły małe chmury. Na samym szczycie była mgła, która opadła dopiero jak postanowiliśmy z niego zejść. Piękne słońce, ciepło, dużo śniegu, bardzo dobrze się szło. Tempo mieliśmy całkiem niezłe, zeszliśmy do auta pół godziny wcześniej, niż zakładały drogowskazy. Raczki spisały się bosko, nie ślizgałam się i bez problemu wbijałam w śnieg.

Widok z Sokolicy



Brat na tle Babiej Góry


Widok na słowacką stronę

Mgła na Babiej Górze


Zejście z Babiej








Droga przez las w stronę parkingu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna