Witam Was w 2012!
Moje plany na spędzenie Sylwestra diametralnie się zmieniły 10 godzin przed północą. Mieliśmy z rodzicami siedzieć w salonie i oglądać Alfa. Zrezygnowali oni z Sylwestra z przyjaciółmi, abym nie siedziała sama w domu w tę noc. O 23.30 wyruszyliśmy z domu opatuleni w czapki i szaliki i wdrapaliśmy się z butelką szampana w plecaku na Kocurową grapę (Polana nad moim domem na stoku Magury), z której roztacza się przecudny widok na otaczające naszą miejscowość miasteczka.O północy wznieśliśmy toast i zabrałam się za robienie zdjęć. Jakość nie powala, ale jednak było zimno i ciemno ;) I tak jestem zadowolona z efektów.
Podsumowując rok 2011: poznałam wielu wspaniałych ludzi, zawarłam nowe przyjaźnie, zakończyłam gimnazjum z satysfakcjonującym wynikiem i rozpoczęłam naukę w liceum, które ubóstwiam. Spędziłam niezapomniane wakacje podróżując po krajach Europy Zachodniej, kontynuowałam przygodę z pisaniem i najważniejsze - dołączyłam do harcerstwa, co jest chyba najlepszą rzeczą, jaka mnie w życiu spotkała. Mam nadzieję, że ten rok będzie jeszcze lepszy i bardziej owocny. Najbardziej ciesze się z faktu, że bardzo się otworzyłam przed rodzicami, a szczególnie mamą, i opowiadam im wprost o tym, co mnie spotyka. Już nawet przyznanie się do jedynki nie jest takie straszne. Muszą to zaakceptować, nawet na pałę trzeba zapracować ;) Czasami zadziwia mnie fakt, jak wiele wie o moich obiektach westchnień moja mama. Chyba czasami nieświadomie jej o czymś opowiadam. Ale fajnie jest sobie potem o tym porozmawiać, poopowiadać o takim, a nie innym delikwencie i pomarzyć.
Jejku, ta przerwa świąteczna minęła tak szybko. Nie zdążyłam zrobić wszystkiego tego, co miałam zaplanowane na dni wolne. Cóż. Musze się zacząć przygotowywać do pierwszego etapu Bielskich Teatralii. W tym roku znowu się zapisałam. Znalazłam, dzięki Bogu, notatki sprzed roku. Zaczyna się harowanie. Mamy drugi tydzień stycznia zawalony sprawdzianami i innymi perfidnymi sposobami sprawdzania naszej ... wiedzy.
Jejku, ta przerwa świąteczna minęła tak szybko. Nie zdążyłam zrobić wszystkiego tego, co miałam zaplanowane na dni wolne. Cóż. Musze się zacząć przygotowywać do pierwszego etapu Bielskich Teatralii. W tym roku znowu się zapisałam. Znalazłam, dzięki Bogu, notatki sprzed roku. Zaczyna się harowanie. Mamy drugi tydzień stycznia zawalony sprawdzianami i innymi perfidnymi sposobami sprawdzania naszej ... wiedzy.
No to szczęśliwego 2012 roku i wszystkiego co najlepsze Wam życzę ;) Wielu sukcesów w życiu zawodowym jak i osobistym! :* Ach! I wiele miłości.
ojjj widzę że miałaś czas na zrobienie zdjęć fajerwerkom ja niestety nie zdążyłam jestem zawiedziona ale cóż ...
OdpowiedzUsuńFajnie tu ;)
Ja też fotografuje więc jak masz ochotę wpadnij na mojego bloga ;)
Szkoda, że akurat te wszystkie fajerwerki były w podobnym kolorze-złotym. Zazdroszczę ci tej podróży po krajach Europy Zachodniej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam fajerwerki.
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęśliwego nowego roku:)
Ja zawsze podczas pokazu fajerwerków zastanawiam się ile pieniędzy poleciało w powietrze :d
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby rok 2012 był jeszcze lepszy niż poprzedni!
szczęśliwego;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego, szczęśliwego ;*
OdpowiedzUsuńA co do Nowego Roku to i ja ci życzę, żeby 2012 był jeszcze bardziej ciekawy niż 2011. :)
prawda! :D
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna jak wpadniesz do mnie;D
wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńIle zdjęęęć :D Fajne ujęcia :>
OdpowiedzUsuńgenialne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, Tobie życzę tego samego :>
OdpowiedzUsuńJaaj, pozytywnie! Naprawdę dobry efekt na zdjęciach. Miło czytać Twoje podsumowanie 2011, liczę Ci aby 2012 był jeszcze wspanialszy!:D
OdpowiedzUsuńHappy new year. ;)
OdpowiedzUsuńgenialni rodzice :)
OdpowiedzUsuńI love fireworks!
obserwujemy?
xoxo!
Fajerwerki tak z miliard razy bardziej okazawszy, niż u mnie ;)
OdpowiedzUsuńDobre kontakty z rodzicami to podstawa. Troszkę zazdroszczę, ponieważ absolutnie o wszystkim to chyba (mimo wszystko) z mamą bym nie porozmawiała.
ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńWidać, żeby ten rok był dla Ciebie udany. :) Oby następny był jeszcze lepszy, wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńsuper fajerwerki! ja byłam na jakimś osiedlu i coś się ludzie nie postarali o solidne petardy :/
OdpowiedzUsuńOla
Fajne zdjęcia ; )))
OdpowiedzUsuńTobie rowniez kochana :) O prosze, jak fajnie spedzilas Sylwestra :))
OdpowiedzUsuńduzo zdrowia w nowym roku!
www.soveir.blogspot.com
buziakii, Sov.
a dziękuje bardzo:)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, ja nie mogłam jakoś uchwycić fajerwerk :)
nawzajem! *.*
OdpowiedzUsuńWidoki musiałaś mieć piękne! Zdjęcia są b.ładne.
OdpowiedzUsuńszczęśliwego 2012! ;)
OdpowiedzUsuńA mnie się podobają te zdjęcia. :))
OdpowiedzUsuńNo to właściwie miałaś udany sylwester. :)
Kochanych masz rodziców. :)
Piekne fajerwerki! Szczesliwego Nowego Roku!!
OdpowiedzUsuńTo widze, że rok 2011 był dla Ciebie ważny i bardzo udany z czego bardzo się cieszę :) I sylwester widzę także fajnie spędzony. Także mam nadzieję,że ten rok będziesz jeszcze lepszy:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuń