niedziela, 11 marca 2012

Kilka propozycji filmowych.

Cześć!
   Przez cały dzień w głośnikach Chris Tomlin - You're the One. Jestem po wiosennych porządkach. Trochę miejsca się zwolniło. Mam całe pudło makulatury i podartych papierków. Listy, wyznania i wspomnienia. Roztargałam je na malutkie, malusieńkie, mikroskopijne kawałeczki. Jejku, poczułam się, jakbym je wyrzuciła na zawsze. Hen, hen. I dobrze. Jest wiosna, zaczynamy od nowa!
   Oczywiście wspaniały humor mnie nie opuszcza mimo wielu kartkówek i sprawdzianów zapowiedzianych na nadchodzący tydzień. Dodatkowo czeka mnie przygotowanie się do dnia francuskiego w szkole i przeczytanie Potopu, ale jestem dobrej wiary.
   Jak niektórzy mogli zauważyć, zawitałam na Waszych blogach (w końcu) i jestem już w pewnym sensie na bieżąco. Ulga, niesamowita. Miałam wyrzuty sumienia.
   Lecz największe wyrzuty sumienia mam co do mojego aparatu, który ciągle leży przy biurku i czeka na moje zmiłowanie. Jeszcze nie, będzie 10 stopni - wynurzę się z jamy. I rzecz jasna - musi być słońce, bo dzisiaj pada deszcz. No nie -,-
   Ostatnio nadrabiałam filmy, o których wspominałam w poprzednim poście. Doszło jeszcze "Polowanie na czarownice". Postanowiłam Wam je opisać, a co! A nóż widelec kogoś zachęcę do oglądnięcia :)

Pierwszy na prowadzenie wysuwa się "Thor". Wystarczył kard z filmu, żebym się w nim zakochała i myślała o głównym aktorze 24/7 (popatrzcie tylko na to: -zdjęcie-)
"Thor" to ekranizacja komiksu Marvela. Główny bohater zostaje wygnany z Asgardu na Ziemię. Próbuje wrócić do królestwa, ale na przeszkodzie staje brat z olbrzymami.
Thor udowadnia ziemianinom, że mity, to nie bajki, ale prawda. Udowadnia także, że jest godny tytułu króla i umie poświęcić się dla przyjaciół. Dla bezpieczeństwa królestwa, rezygnuje ze szczęścia, które zostawił na Ziemi.
Boję się napisać więcej, w obawie, że za dużo mogę zdradzić, do czego mam talent.
Polecam wszystkim, którzy oglądali podobne produkcje, np "Iron Man" i "Incredible Hulk". Ten film jest bardziej ... fantastyczny i bajkowy, ale naprawdę warto. Dla samego Chrisa Hemsworth'a i Natalie Portman.



Drugim z kolei filmem jest "Giganci ze stali". Oglądałam go między innymi ze względu na roboty i oczywiście moją słabość do Hugh Jackman'a.
Akcja dzieje się w bliskiej przyszłości, kiedy boks wyszedł z mody i stały się popularne walki robotów. Charlie (Jackman) - były bokser jest znany i ma dobrego robota, dopóki nie walczy on z gigantycznym bykiem i nie zostaje zdekoncentrowany przez widzów. Na dodatek umiera jego była żona. Ciotka, która zostaje opiekunem jego synka, musi wyjechać na całe wakacje, więc opieka nad małym Maxem spoczywa w rękach Charliego. Muszę się polubić.
Film dobry dla każdej grupy społecznej. Można znaleźć coś dla siebie. Zabawki dla dużych chłopców, więzi rodzinne, niesamowita muskulatura Hugh'a.
Warto :)




Ostatni film, który chcę Wam przedstawić, to "Polowanie na czarownice". Główna rola należy do Nicolasa Cage'a. Mój kolejny ulubiony aktor. Mam słabość do takich, kurczę.
XIV wiek. Para przyjaciół - Behmen i Felson - służą od kilku lat jako krzyżowcy. Walczą w imię Boga, do czasu gdy wpadają do miasta i wybijają tysiące kobiet i dzieci. Rzucają służbę i wyruszają przed siebie. Trafiają na miasto, w którym od trzech lat panuje zaraza. Podobno wszystko za sprawą rzekomej czarownicy. Umierający kardynał prosi ich, żeby dostarczyli kobietę do miasta, gdzie zostanie poddana sprawiedliwemu sądowi. Muszą przeprawić się przez niebezpieczne tereny. Co stanie się z czarownicą? Ilu przeżyje?
Zachęcam. Pierwszy raz oglądałam tego typu film, a widziałam dużo z tego gatunku. Na szczęście oglądałam z tatą, bo niektóre sceny utrwaliły się w mojej głowie na dłuższy czas.
Bardzo, ale to bardzo dobrze zrobiony film. I oczywiście znakomita obsada.



Mam nadzieję, że kogoś z Was zachęciłam i oczywiście, nie zdradziłam za dużo fabuły. Do zobaczenia! Miłej niedzieli :)

12 komentarzy:

  1. przyznam, że nie oglądałem żadnego filmu z powyższych.
    chociaż przez cały piątek oglądałem ich kilka.
    być może skuszę się na pierwszą propozycję ^^
    jak znajdę czas to czemu nie ;P
    skoro już tak polecasz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę obejrzeć Polowanie na czarownice:)

    OdpowiedzUsuń
  3. N9ie oglądałam żadnego z nich, ale ciekawe się wydają ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog :) będę zaglądać częściej :)
    obserwujemy ?
    http://jagoodoowoo-fashionismypassion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. nie oglądałam ani jednego:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Też lubię Hugha Jackmana :P Tak mi się wydaję, że to on :PP :) Czasem mylą mi się aktorzy ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. "Polowanie na czarownice" - genialny film. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy blog + zapraszam do mnie , początkująca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Polowanie na czarownice mnie zachęciły :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że Cię zainteresowałam :)) ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio, po zamknięciu jednego z większych rozdziałów w moim życiu, chyba przez tydzień darłam na drobne kawałeczki i wyrzucałam różne rzeczy, na które ochoty ani cierpliwości nie miałam już patrzeć^ A jaka ulga, gdy w końcu wszystkiego się pozbyłam! :-)
    Czekam na jakieś zdjęcia ;-*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna