poniedziałek, 15 grudnia 2014

Filozofia

Debata oksfordzka. Mogłabym polubić filozofię, ale szkoda, że nie wszystko rozumiem. Przynajmniej prowadzący sympatyczny.
Parówki uratowały mi życie po powrocie o 21 do mieszkania. Takie to studenckie.
Czuję się brudna od tych zanieczyszczeń w Krakowie, cały dzień poza domem, aż dziwne, że mój szalik jeszcze nie jest szary.
I nie mam bladego pojęcia jak spakuję się do domu na święta. Walizka, plecak i torebka? Nein. Gdzie mój szofer?
Z każdym kolejnym dniem na uczelni przekonuję się, że mam naprawdę super ludzi na roku. Ale nie mogę się za bardzo przywiązywać, potem źle się to skończy. Mój wzrok zabija z zazdrości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna