poniedziałek, 16 lutego 2015

Poprawy

Ilość wysmarkanych chusteczek w koszu niebezpiecznie rośnie.
Wiecie czego najbardziej nie lubię? Jak ktoś mi coś wmawia. Prosta sytuacja z życia codziennego.
- Jak egzaminy?
- Napisałam, ale czekam na wyniki ile nie zaliczyłam
- Na pewno zdasz
- Trudne były, może być ciężko
- Przesadzasz, zdasz, bo jesteś mądra.
I co z tego, że ja wiem lepiej, jak mi poszło. Nigdy nie mówię czegoś tylko po to, żeby usłyszeć komplement. Jestem świadoma swoich zalet i wad, więc jak mówię, że coś mi nie poszło, to jest to prawda. Jak mówię, że było łatwe, to było. A nie na odwrót. Dlatego nikomu nie mówię, że na pewno zda i żeby nie pieprzył bzdur o możliwej poprawce. Bo sama wiem, jakie to wkurzające.
Pojutrze poprawa filozofii, a my nadal nie mamy wyników. No panie profesorze, litości.
W czwartek jadę na pieprzone TB, nie wiem jak mam się tego cholerstwa uczyć skutecznie -.-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna