wtorek, 1 grudnia 2015

Grudzień

Przyszedł grudzień. To jeden z tych fajniejszych miesięcy w roku.
Siedzę sobie nad Prawem Humanitarnym, jeszcze doczytuję o GPS i szybko pałaszuję paellę. Jeśli przeżyję ten tydzień, to potem będzie już z górki. Wszystkie prawie najgorsze rzeczy są teraz. Czekam na święta i te kilka dni wolnego. Chodzimy do samego końca, a wracamy zaraz po Sylwestrze. UJ pozdrawia.
Jejku, dobrze jest się określić i przenieść wszystko na normalny poziom. Teraz jest już tak oficjalnie, bez ukrywania, spiny i dziwnych spojrzeń. Bo teraz jest chłopak i dziewczyna.
I mimo tego, że mam sporo nauki na głowie, to w końcu nie mam zmartwień, jestem szczęśliwa i piękniejsza ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze! To naprawdę miłe z Waszej strony. Odwdzięczę się za każdy.
Bardzo proszę nie ogłaszać się w komentarzach.
Pozdrawiam.
Dagna